Czy nie wydaje sie Wam to przerazajaco smieszne, ze "jakis" TPN poniekad decyduje o calym ruchu "jaskiniolubow". To juz chyba przesada aby admisnistrator jedengo z wcale nieduzych (ale przyznaje, ze dal nas wartosciowego) rejonow krasowych tak naprawde narzucal nam to czy owo. Nasze tradycje siegaja duzo dalej i duzo wczesniej niz jakis TPN. Nie wiem jak Was ale mnie, jak sie glebiej nad tym zastanawiam, to przeraza - "dyktatura TPN". Oczywiscie, ze nie jest to wina TPN tylko systemu, w ktorym tkwimy i jak sie okazuje nawet nie jest nam z tym zle. My Polacy wlasnie tacy dziwni jestesmy - uwazamy i akcepotujemy jako normalne to co na glowie stoi.