Re: jaka nowa federacja?
Autor:
Jacooś (Moderator)
Data: 13 Mar 2006 - 11:58:32
(do Ditty i nie na temat federacji - można pominąć)
Ditta,
Nie bierz uwag do siebie, pisałem o wszystkich postach, a nie tylko o Twoich - popatrz ile zdań w wielu wypowiedziach jest nie na temat (np. z Piotrkiem dyskutowałas o Yanie, co nie miało nic wspólnego z federacją).
Farsa polega na tym że FFS miała byc dla nas wzorem jako "niesportowa", co po przedstawieniu statutu okazało się nieprawdą.
Na zebrania zwoływane przez KTJ przy okazji np. spotkan kierowników wypraw, prezesów klubów itp od lat zjawia sie zwykle kilka osób (nawet nie wszyscy zainteresowani!)- zapytaj Agnieszki. Czemu nagle mieliby przyjeżdżać na spotkanie dotyczące utworzenia nowej federacji? Prawda jest taka, że członkowie klubów chcą chodzić po jaskiniach, i nie obchodzi ich pod jakim szyldem. Oczywiście jest kilkuprocentowy wyjątek, ludzi których nazwałem "działaczami" (choć to niestety skompromitowane słowo), którzy widzą dalej i po prostu.. umozliwiają pozostałym chodzenie po jaskiniach. Niektórzy z nich dyskutują na forum.
Postaw się na chwilę w sytuacji kogoś kto chce się teraz właczyc w dyskusję - aby był na bieżąco MUSI przebrnąc przez ok 65 postów, z czego ponad połowa jest o NICZYM (o niczym z punktu widzenia tematu dyskusji). A żeby było smieszniej, te o niczym zawierają zwykle najwięcej liter i im podobnych znaków gramatycznych.
Może rzeczywiście w kilku klubach (bo że we wszystkich, nawet nie marzmy) odbędą się jakieś dyskusje i może na spotkanie przyjedzie trochę przygotowanych ludzi. Może stanie się cud - zwykle w sytuacjach zagrożenia nasze środowisko potrafiło sie mobilizować (myslę że dzięki zespołowemu działaniu "na co dzień"), i dlatego uważam że jestesmy najsilniejszą i najbardziej skonsolidowaną grupa górską.
Tylko czy na pewno jestesmy juz w sytuacji zagrożenia?
Pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło - Jacooś