Re: jaka nowa federacja?
Autor:
Miekinia (---.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data: 07 Mar 2006 - 21:41:02
Bardzo ciekawa dyskusja odbyła się ostatnio na FORUM, przyznam, że nie
wierzyłem, że do tego dojdzie za mojego życia. Zaskoczenie jak z
"Solidarnością".. Osobiście mam do niej następujące drobne uwagi:
Nie jest prawdą, że to się SAMO porobiło, czy też "miało być tak pięknie",
To wynik jest bardzo pracochłonnej roboty grupki osób, którym zamarzyło się
zawłaszczyć całe szkolenie, a więc i forsę z niego. Wspomnę moje przygody z
kursem w Łodzi, gdy przedstawiciele Zarządu złożyli Łodzianom propozycję nie
do odrzucenia: albo Włosek za odpłatnością w miejsce Kulbickiego za darmo,
albo [nie znam szczegółów]. Żenujące popisy pedagogiczne Włoskowej na
kursach instruktorów będą teraz miały moc prawdy objawionej, choć ta sama
zapomina, że pedagogika to wychowywanie dzieci, co jest dość śmiesznie wobec
brodatych jegomościów, zaś to co ona sama uprawia nazywa się andragogiką
(czyli "wychowywaniem" dorosłych), który to pomysł propagował z wielkim
zaangażowaniem świętej pamięci Związek Radziecki, ale jakoś innych
zapaleńców do tego chorego pomysłu nie mógł znaleźć. Wykluczenie starych
instruktorów ma również niezwykle doniosłe znaczenie historyczne, bo
pozwoli - wedle chytrej koncepcji strategów - wyeliminować pamięc społeczną
o wyczynach osób kreujących się na herosów narodowych. a pamiętać jest co,
popisy były rzadkie w kratkę.
Rację mają ci, którzy uważają, że w przypadku wprowadzania nowych przepisów
sprzecznych ze starymi obowiązuje zasada vacatio legis, ale także zasada nie
działania prawa wstecz.
Wydaje mi się, że poszukiwanie ratunku u Rzecznika Praw Obywatelskich jest
błędem. Do tej sprawy raczej kwalifikuje się prokuratura, gdyż ta sprawa
jest prawie identyczna ze sprawą ustawy o mediach, w której przedstawicielka
mafii komunistycznej - nijaka Jakubowska - wprowadzała sobie przepisy wedle
życzenia, prawie na telefon. Trzeba pamiętać, że przepisy które podobno
obowiązują od niedawna (a właściwie to nie jestem pewien, czy one
obowiązują, bo nie słyszałem o tym, żeby odnośna ustawa wróciła do Sejmu,
gdzie ma być ostatecznie zatwierdzona, a słyszałem wypowiedź jej
niechlubnego twórcy - nijakiego Wilczyńskiego - że w tej konfiguracji
parlamentu raczej należy ją uznać za przepadłą; krótko mówiąc trzeba tą
informację sprawdzić, bo wprowadzanie w błąd to już prawie profesja kolegów
z KTJ-u). Podstawowym czynnikiem wskazującym na kompetencje prokuratury jest
tryb zatwierdzania przez KTJ. Pamietajmy, że w pierwszym podejściu
propozycja KTJ-u przepadła w głosowaniu Walnego Zebrania. I ta decyzja
powinna obowiązywać. Następne głosowanie na następnym Walnym mogło być
przeprowadzone jako wniosek o zmianach, lub o unieważnieniu. Tymczasem
głosowano nad tym samym, chociaż nie było żadnych zmian, zapewne poza jedną:
lepiej liczącą Komisją Skrutacyjną. Krótko mówiąc niedopuszczalne jest
głosowanie drugi raz nad tym samym projektem. Ponieważ nasi zarządcy to
straszne flejtuchy w sprawach formalnych, więc zapewne znajdzie się i inne
naruszenia. Np. nie pamietam, żeby drugie głosowanie było przewidziane w
programie Walnego Zebrania, a niestety taki jest wymóg i na pewno coś
takiego nie można głosować w wolnych wnioskach.
Dla zainteresowanych polecam Statut i Regulamin Francuskiej Federacji
Francuskiej przetłumaczony kilka lat temu na potrzeby takiej na przykład
dyskusji. Ze starannej lektury dowiemy się dlaczego u nas dzieje się tak,
jak się dzieje.
Piotr Kulbicki