Panowie, co wy tak ciagle z ta KT wyjezdzacie ?

Przeciez problem zgloszony przez Stasia na samym poczatku byl o czyms zupelnie innym. Oczekiwal on (i ja, i paru jeszcze innych kolegow, jak sadze) opini na temat specyficznej interesujacej nas sprawy, a mianowicie zawirowania prawnego powstalego wokol uprawnien instruktorskich. Problem jest dla kregu instruktorskiego istotny nie dlatego, ze ciekawie jest sobie pobic piane, ale dlatego, ze wiaze sie ze spora odpowiedzialnoscia za szkolenie w naszych klubach. Wymagac bowiem wyjasnienia bedzie dlaczego kursy beda musialy byc zawieszone, odwolane, albo tez przeorganizowane. I jak to wszystkopowinno sie odbyc.

Dokument zwany KT ma sie tu nijak do rzeczy.
Niezaleznie od tego jakie sa nasze poglady na ta sprawe niezupelnie o to w tej dyskusji chodzilo.

pozdro
Jack