Re: "Upaństwowienie" (nacjonalizacja?) instruktorów
Autor:
Czakolo (165.91.227.---)
Data: 21 Feb 2006 - 18:45:51
dolasf Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> [...]
> Jaskinie padły ofiarą popularyzacji tzw. "sportów
> extremalnych", każdy chce łatwo i prosto móc z
> tego korzystać, stąd grupa osób którym ruch i
> obecna formuła przeszkadza. Przeszkadza im, że
> kurs to nie tylko "nauka biegania małpek po
> sznurkach", tylko coś więcej i trwa aż około
> roku.[...]
Z calym szcunkiem, ale w tej kwestii zupelnie nic nie rozumiesz... nie przeszkadza żaden ruch, kursy, czas trwania, ideologia, etc. ale przymus robienia czegoś. Ideologie, tradycję, itd. tworzą ludzie a nie jakaś tam KT.
Inna kwestia w polączeniu z przykladem do powyższego:
Chcecie "odlączyć" grotolażenie od sportu... jakby tak można bylo odlączyć bieganie od sportu... myślę, że tu trzeba odróżnić dwie sprawy sport a sport zawodowy. Przyklad, wielu uprawia kolartwo górskie (DH, etc.), które są bezsprzecznie sportami ekstremalnymi, ale nikt nie wymaga od zjeżdżających w górach na zlamanie karku licencji kolarskiej! Jak ktoś chce sobie zlamać kark to po prostu kupuje rower i gna w dól...
...ale odbiegamy od tematu...
z taternickim pozdrowieniem