Witam
Serce mi się kraja i mózg lasuje gdy czytam to wszystko....NIe wiem czemu został przytoczony post Rufia na listę KKTJ ,która jest zamknięta,ale może dziei temu własnie możemy zobaczyć jak to wszystko wygląda.Ja chciałbym przedstawić sprawę może nie do końca obiektywnie ,bo to będzie moja strone,ale przynajmniej postaram się alby to było wasnie w taki duchu.
Na rzeczonym Speleoobozie Jaśliska nie byłem więc o jaskini do wiedziałem się od późniejszego kierownika pomiarów,Rufia.Dowiedziałem się wtedy też,że będzie miała nazwę Słowiańska(to też powiedział mi Rufio).Byłem w niej tydzień później,przed pierwszą falą radosnego kartowania i znienawidziłem ludzi którzy tam przyjechali. Wszyscy chcieli na siłę być pierwsi do kartowania ,bo to było takie odkrycie!!Rafał(jak i Kaja) byli jeszcze wtedy w SSB,a więc twierdzenie,że SSB nie kartowało Jaskini jest przesadzone. Już sam nie wiem o co poszło,chyba to Kaja pierwsza wypisała się z klubu,a Rafał po niej wszczynając kłótnię o nazwę. Pomimo ,że w Jaskiniach zaprezentowano nazwę Jaskinia Drwali poprawna nazwa powinna brzmieć Jaskinia Drwali/Słowiańska z kodem K.Bn-09.70 i proponuję takiej nazwy używac(za to nonsensem jest nazwa Jama SS
" alt="
" src="smileys/sp-cool.gif" />.Powodów jest wiele: dla niektórych (zwałszcza dla telewidzów TVP3 i mieszkańców Podkarpacia regularnie czytających prasę lokalną) funkcjonuje nazwa Jaskinia Słowiańska, zaś dla ludzi czytających Jaskinie (i przeglądających strony www) prawdziwą nazwą jest Drwali. Stosowanie obydwóch ułatwi z pewnością określenie czy o tą samą jamą nam chodzi , a dodanie kodu jaskini wykluczy wszelkie watpliwości.
Co do opisu w Jaskinaich jeszcze: nie będę się tu rozpisywał,bo temat zostanie nakreślony w kolejnym numerze kwartalnika,lecz warto powiedzieć ,że zamieszczanie opisu dojścia do obiektu o niezwykłych walorach przyrodniczych nie mających miejsca nigdzie indziej w Karpatach Fliszowych, było znaczącym błędem w sztuce. Już w tej chwili do jaskini urządzane są wycieczki bardziej lub mniej zainteresowanych speleologią i tylko patrzeć jak na kolejnej Krakowskiej Giełdzie Minerałów pojawią się kalcyty z Jaskini koło Dukli.
Pozdrawiam
Sympatyk KKTJ,WJG