Asiu,
a czy nie moge wylewac zali na ogolnodostepnej stronie? przeciez wlasnie po to ona jest, sadze ze jest wiecej osob majacych podobne zdanie. nie mam zadnych pretensji do naszych negocjatorow - absolutnie tego nie powiedzialem. co wiecej znajac siebie, to ja bym nic takiego nie wywalczyl, gdyz poniosly by mnie nerwy i zgubil kompletny brak cierpliwosci, wiec uklon dla nich za cierpliwosc i upor.
mam za to spore pretensje do TPNu za ich straszna opornosc w tych negocjacjach. rozumiem, ze srodowisko, przyroda, natura itp, ale np. w alpach tez jest natura, a jakos wszystko calkiem inaczej wyglada. wiem, ze nie mozna tych 2 spraw tak bezposrednio porownywac, ale chcialem tylko nadmienic jak jest gdzie indziej.
w alpach nikt sie nie pyta o pozwolenia, szkolenia, kursy, nie ma filancow, nikt nikomu nie przeszkadza w swobodnym biwakowaniu (byle nie robic gnoju dookola) itp. wiem, ze tatry leza w PN, a wiekszosc terenow alpejskich nie i to jest spora roznica. ale fakt pozostaje faktem, ze w tatrach sytuacja nie jest normalna (mimo, iz idzie w dobra strone).
niestety do negocjacji trzeba checi z 2 stron, bo tylko z naszej to nie wystarczy. sama dyplomacja tez nic nie zdziala, jesli rozmowca "wie lepiej".
ps. moze i jeszcze mam troche lat chodzenia po dziurach (oby ich wybor w polsce byl coraz wiekszy), jednakze 11 lat (oficjalnie
) juz mam za soba, a to mi daje pewne wyobrazenie o sprawie.
3majmy kciuki za powiekszajaca sie liste jaskin udostepnionych w tatrach