Nie rozumiem zupełnie czemu usilnie namawiacie ludzi do zapisania się do klubu?
A teorie jakoby umiejętności można tylko zdobyć w klubach czy kursach najlepiej PZA są zaskakujące.
Czy uważacie że ludzie to analfabeci nie umiejący czytać i samodzielnie myśleć?
To tak jakby umiejętność zjazdu na rolce była jakąś wiedzą tajemną, wpiąć linę w rolkę w S, C lub SC potrafi nawet wtórny analfabeta. Obsługa shunta, poignee, crolla i innych gadżetów jest jeszcze prostsza. Poruszanie się po linie przepinki itp. jest w stanie pojąć uczeń podstawówki podczas kilku wyjazdów na skałki lub jak sobie rozwiesi linę na domu w przypływie fantazji.
Czy uważacie że ludzie są tak tępi?
Mowa o złych nawykach i złym używaniu sprzętu też jakoś mnie nie przekonuje np. jedni Prawdziwie Słuszni Taternicy uczą zjazdów w rolce hamując tym samym karabinkiem którym wpinają rolkę, co ewidentnie niszczy okładziny rolki jak widać sprzeczności są już wśród Nadludzi Taterników.
Jedni boją się zjeżdżać w rolce stop a tacy francuzi na tym się bujają i jeszcze nie używają poignee.
Więc piepszenie o złych nawykach biednych nie zrzeszonych też jest mocno naciągane.
Jedyny argument w tej beznadziejnej dyskusji jaki do mnie przemawia to strach przed utrata monopolu. Teraz tylko nadludzie zrzeszeni w PZA mogą uczyć tak banalnych rzeczy.
Czy naprawdę uważacie ludzi za debili?