Jacooś,
cieszę się, że robisz i mówisz to co chcesz i jednocześnie współbrzmi to z tym, co musisz bo chciałeś robić to, czego się podjąłeś.
Nie zgadzam się z Tobą tylko w jednej kwestii: że człowiek inteligentny, sprawny i niezależny nie jest w stanie się sam dobrze wyszkolić. Jeżeli prześledzisz edukacje naszej generacji, to właśnie tak było: nikt nas nie szkolił poza etapem pierwszym, sizalowo-prusikowym. Wszystko co było potem musieliśmy przestudiować indywidualnie. A dziwnym trafem takich mamutów jak my jest w ruchu sporo.
Twoje zaproszenie oczywiście widziałem, ale dla Tomka nie jest to kompromis. Chyba, że będzie to urocza wyprawa prywatnie z Tobą. Doskonale wyczuwam i rozumiem jego niechęć do naszego, organizacyjnego systemu szkoleń, naszych struktur i całej tej otoczki formalno-państwowej, która tak naprawdę jednostkę od gór oddala. I ból w portfelu z tytułu obligatoryjnego procesu edukacyjnego.
Oczywiście, że góry i jaskinie trzeba chronić. Pod ochrona jest już blisko 10% (?) powierzchni kraju. Niestety nie ma w Polsce pomysłu, przed kim i jak.
Gospodarze niezwykłego terenu standardowo zamykają go przed ludźmi czyniąc go niezwykłym tym bardziej. Pewnym organizacjom udzielają DROBNYCH przywilejów w udostępnieniu, pewnym ludziom pozwalają na wszystko.
My sami sobie z tym nie radzimy we własnym gronie.
Mój głos jest tylko w sprawie uznania podmiotowości człowieka. Z kataklizmów niszczących góry człowiek jest akurat najsłabszym.