Ścieranie się racji formalnych i emocjonalnych ma sens, jeżeli się chce do czegoś dojść. Wydaje mi się, że w Waszym sporze kompromisu nie widać. Jacooś jako negocjator z TPN musi co musi i ma swoje racje, Tomek jako WOLNY człowiek jest po prostu NORMALNY. Niestety, taka postawa w idiotycznych strukturach głupiego kraju musi boleć.
Stan jaskiń tatrzańskich - szczególnie w zakresie zniszczeń - jest głównie dziełem "stowarzyszonych". Zakładanie ich (naszej - formalnie jeszcze do tej grupy należę) szczególnych kwalifikacji, wiedzy i inteligencji jest typowym błędem. Szczególnie w obszarze działań określanych jako sportowe. W innych też - patrz np. działania klubu z Rudy Śląskiej na Jurze. Uważam, że KAŻDY człowiek ma prawo do realizacji siebie na wybranych płaszczyznach. Prawdziwy turysta jest bezpieczniejszy dla siebie i jaskini od ulicznego łowcy adrenaliny.