Pawel_P Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Widocznie częśc grotołazów - debili z jury
> postanowiła zobaczyć jak to jest w większych
> dziurach...

Nie do końca Paweł prawdę piszesz. Nie każdy jurajski grotołaz to śmiecący debil. Także myślę że wypowiedź nie do końca na miejscu, tym bardziej że przecież osobiście znasz kilku gości którzy nosa poza Jurę nie mogą wysunąć, ze względu na ogrom problemów, raczej ciężko ich zaliczyć do "debili". Dzikie grupy powiadacie, bo co bo nie są zrzeszeni w PZA i nie płacą składek na zarząd??? Każda taka wypowiedź to bzdura, bo ekipy, które przyjeżdżają nad dziurę tylko dla przeżycia extreme i zrobienia dookoła burdelu to nie grupy, ani nawet ekipy. Druga sprawa: zwróćcie uwagę, że aby taki "dzikus" wszedł do jaskini, musi najpierw się do niej dostać, a to raczej zasługa kogoś ze środowiska, więc czyja tak naprawdę wina burdelu, mojego kolegi, którego zabrałem do dziury, czy moja, bo go nie dopilnowałem? Żaden nowicjusz nie odważy się wejść do jaskini, chyba że będzie najarany albo bardzo nawalony. Problem jaskiń to nie tylko problem naszego środowiska - zrzeszonych czy niezrzeszonych grotołazów. To problem całej edukacji na ich temat. Prawda jest taka, że dopóki żółtodziób nie zginie w dziurze na temat profilaktyki będzie głucho i w PZA i w TPN. Czy rzeczywiście je zamykać? Myślę że nie, tak jak napisałem wcześniej, ważna jest profilaktyka i odpowiedzialność, przede wszystkim w czaszkach tych z nas którzy prowadzą swoich kumpli nawet w dobrej myśli do dziury. Także tyle z mojej strony. Rozumni mnie zrozumieją, dumni raczej nie i lepiej niech nawet nie próbują.