Re: Kozice to nie ludzie - odpowiedź na polemikę
Autor: mdry (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data: 05 Feb 2005 - 22:31:53
Prawda jak zwykle lezy gdzies posrodku. Nie da sie uregulowan krajow alpejskich przeniesc zywcem w polski splachetek Tatr. Latem bylem po ponad 10 latach absencji w Tatrach i o malo cos mnie nie trafilo, czlowiek czul sie jak na zatloczonej plazy, a bylo juz po wakacjach.
Powaznym argumentem jest tez problematyka kontaktow z Parkiem. Moze wypadaloby zastanowic sie nad otwarciem przepisow, tak by karta taternika badz legitymacja klubowa nie byly jedynymi glejtami do uprawiania naszego hobby. Jak ktos ma w nosie PZA to prosze bardzo, niech chodzi na samodielkach na indywidualnie zalatwionym zezwoleniu do parku.
W tym momencie karta lub legitymacja przestaly by byc glejtami, a zostalyby tym czym sa w zamysle, czyli dowodami posiadania okreslonych kwalfikacji. Niestety w polskich gorach, a szczegolnie w TPN bez restrykcyjnych przepisow moim zdaniem nie da sie obejsc.
Pewnym paradoksem jest z kolei rozciaganie sie jurysdykcji prawa RP poza jej granice, jak bowiem odebrac obowiazek obywatela RP do posiadania karty przy uprawianiu grotolazenia poza jej granicami.
Z innej strony wiele argumentow jest nieco naciaganych lub tak mietoszonych ze juz pare zdan dalej autorzy sobie przecza.
Atestowany sprzet; jak Ci sie rajdowe auto lub jacht popsuje ryzyko jest znaczne, jak Ci karabinek pieprznie (a kiedy jak nie pod obciazeniem) to ryzyko jest czyba znacznie wieksze. Do tego jesli robie samorobe dla siebie to moja sprawa, ale jak sprzedaje to komus to mam na karku caly majdan prawa cywilnego. Przy okazji wypadalo by nadmienic ze normatywy zostaly ustalone na podstawie analizy wypadkow, dlugotrwalych badan i doswiadczen pokolen.
Czy wyklady z ochrony przyrody sa GWARANCJA poprawnego zachowania sie "licencjonowanych" grotolazow w jaskini?; jednoznacznie nie. A przyrodnik wcale nie musi konczyc kursu by sie nie ubic w jaskini.
Czy taternictwo jaskiniowe jest sportem?; zasadniczo w odroznieniu od Jacoosia jestem zdania ze tak; tak jak szachy, zeglarstwo i pare innych dyscyplin nie zwiazanych z miesniami czy medalami. Nauke nazywamy speleologia. Tak sie sklada ze znaczna czesc z nas dziala gdzies na pograniczu.
Tak wiec jestem zdania ze karta lub odpowiednio unormowany wpis do legitymacji klubowej bedacy potwierdzeniem pozytywnego zaliczenia znormatyzowanego szkolenia jest w warunkach polskich dla polskiego swiatka mimo wszystko pozytywny.