Re: Pytanie odnosnie rozporzadzenia o uprawianiu alpinizmu jaskiniowego
Autor: mdry (---.net.fh-muenchen.de)
Data: 21 Mar 2006 - 08:21:05
Hi Jacos,
co Ciebie wcale zapewne nie zdziwi, pozwole sobie niezgodzic sie z Twoim punktem widzenia i okreslic to rozporzadzeniem mianem bubla ze znakiem jakosci (bubla) Q.
Uzasadnienie:
§1 Kwalfikacje i zasady bezpieczenstwa
co do kwalfikacji to mamy
§2 ktory mowi ze te kwalfikacje stwierdza fakt posiadania KT; ale jakie kwalfikacje, kto jest wladny je ustalac, kto wydaje KT, kto prowadzi rejestr wydanych KT itd. itp. pozostaje w swerze domyslow. Patrzac na praktyke prawna mysle ze KT powinien wydawac minister, skoro nie zapisal w rozporzadzeniu delegacji dla PZA, ale temu przeczy zasadniczo wzor karty bedacy zalacznikiem.
a co do bezpieczenstwa
§5 mowi zasadniczo ze bez KT mozna wejsc tylko do jaskini udostepnionej turystycznie, bo juz czolganie sie lub wspiecie na maly prozek moze byc zrozumiane jako "pokonywanie trudnosci terenowych".
A propos tego ciecia co to utknal na jurze w zacisku w ramach jakiejs imprezy integracyjnej, w mysl ww. gosc popelnilby wykroczenie wlazac do dziury bez KT i nie bedac uczestnikiem szkolenia. To mozna nawet wykozystac.
§6.1 sprawny sprzet; ale czy moze byc to sprzet pradziadka jeszcze sprawny technicznie, ew, nowe prusiki?
§6.4 A co gdy do pokonania trudnosci terenowej (zacisku) trzeba zdjac kask? To juz jawne naruszenie prawa i jak Ciebie bez kasku zobacze to zloze natychmiast odpowiednie doniesienie. Tylko jak to bedzie sankcionowane? Mysle ze zgodnie z przepisami o wykroczeniach.
Wiem ze intencje byly nieco inne, ale prawo to nie zabawka (dura lex, sed lex; twarde prawo, ale prawo, lub parafrazujac amens lex, sed lex; bezsensowne ...) i rozporzadzenie to nie wnosi moim zdaniem absolutnie nic konstruktywnego, a jedynie zwieksza balagan prawny. Jesli sie nie myle to na chwile obecna wyszedl juz 42-gi Dziennik Ustaw na 2006. W tych warunkach trudno jest byc szanujacym prawo obywatelem wobec praktycznie fizycznej niemozliwosci zapoznania sie ze wszystkimi wychodzacymi aktami prawnymi i ich reperkusjami w zwiazku z istniejacymi.
A po co komu regulowanie rzeczy logicznie oczywistych. Chyba tyko "niedojrzalym" obywatelom.
Co do KT to wypowiem sie moze przy okazji w innym watku.
Pozdrowienia
Zmieniany 3 raz/y. Ostatnio 2006-03-21 08:31 przez mdry.
co Ciebie wcale zapewne nie zdziwi, pozwole sobie niezgodzic sie z Twoim punktem widzenia i okreslic to rozporzadzeniem mianem bubla ze znakiem jakosci (bubla) Q.
Uzasadnienie:
§1 Kwalfikacje i zasady bezpieczenstwa
co do kwalfikacji to mamy
§2 ktory mowi ze te kwalfikacje stwierdza fakt posiadania KT; ale jakie kwalfikacje, kto jest wladny je ustalac, kto wydaje KT, kto prowadzi rejestr wydanych KT itd. itp. pozostaje w swerze domyslow. Patrzac na praktyke prawna mysle ze KT powinien wydawac minister, skoro nie zapisal w rozporzadzeniu delegacji dla PZA, ale temu przeczy zasadniczo wzor karty bedacy zalacznikiem.
a co do bezpieczenstwa
§5 mowi zasadniczo ze bez KT mozna wejsc tylko do jaskini udostepnionej turystycznie, bo juz czolganie sie lub wspiecie na maly prozek moze byc zrozumiane jako "pokonywanie trudnosci terenowych".
A propos tego ciecia co to utknal na jurze w zacisku w ramach jakiejs imprezy integracyjnej, w mysl ww. gosc popelnilby wykroczenie wlazac do dziury bez KT i nie bedac uczestnikiem szkolenia. To mozna nawet wykozystac.
§6.1 sprawny sprzet; ale czy moze byc to sprzet pradziadka jeszcze sprawny technicznie, ew, nowe prusiki?
§6.4 A co gdy do pokonania trudnosci terenowej (zacisku) trzeba zdjac kask? To juz jawne naruszenie prawa i jak Ciebie bez kasku zobacze to zloze natychmiast odpowiednie doniesienie. Tylko jak to bedzie sankcionowane? Mysle ze zgodnie z przepisami o wykroczeniach.
Wiem ze intencje byly nieco inne, ale prawo to nie zabawka (dura lex, sed lex; twarde prawo, ale prawo, lub parafrazujac amens lex, sed lex; bezsensowne ...) i rozporzadzenie to nie wnosi moim zdaniem absolutnie nic konstruktywnego, a jedynie zwieksza balagan prawny. Jesli sie nie myle to na chwile obecna wyszedl juz 42-gi Dziennik Ustaw na 2006. W tych warunkach trudno jest byc szanujacym prawo obywatelem wobec praktycznie fizycznej niemozliwosci zapoznania sie ze wszystkimi wychodzacymi aktami prawnymi i ich reperkusjami w zwiazku z istniejacymi.
A po co komu regulowanie rzeczy logicznie oczywistych. Chyba tyko "niedojrzalym" obywatelom.
Co do KT to wypowiem sie moze przy okazji w innym watku.
Pozdrowienia
Zmieniany 3 raz/y. Ostatnio 2006-03-21 08:31 przez mdry.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
