Fakt, że na rozszerzonym zebraniu KTJ porusza się ten temat chyba dobrze świadczy (przynajmniej o intencjach)?

A w TPN jest frakcja, która zamknęłaby jaskinie tak czy siak, bez względu na to czy śmieci przybywa, czy ubywa. Oczywiście do naszych obowiązków należy nie dawać organowi kontrolującemu pretekstu.
Myślę, że należy pamiętać o pewnej skali. Na tle ruchu turystycznego, a nawet wspinaczkowego nasza działalność jest marginesem. Bardzo przykre jest, że owa frakcja chce nasz problem wyolbrzymić i z premedytacją zepchnąć nas poza margines prawa...
Ci sami ludzie zapominają, że nasza plugawa działalność nie polega tylko na wytyczeniu nowej drogi czy przejściu szlaku w celu czerpania przyjemności. Podziemna eksploracja ma znaczenie sensu stricte i odkrycia są często początkiem dalszych badań naukowych, a to m.in. należy do misji Parku. Odwracając kota w imię tej misji często odkrywcom zabrania się wchodzenia do jaskiń, których bez nich by nie było...
W ten sposób odkrycie kolejnego waloru przyrodniczego obraca się przeciwko odkrywcy, a park zachowuje się tak, jakby był obrażony, że przybywa mu kolejny kłopot, z którym nie wie co zrobić, więc go wrzuca do worka z zakazami... rzeczywiście można się zniechęcić.

Kuba