No tak
Ja w sumie też łażę od kilku lat i jakoś nie specjalnie zwracałem uwagę na pajączki - bo one są w każdej jaskini, ale te z chudymi nóżkami takie. Natomiast jak szykowałem się do Cebanowej i znalazłem fotki Meta Menardii i to takich okazów, które są akuratnie w trakcie konsumpcji dżdżownicy - to już zacząłem się nieco bać. I jeszcze kumpela, która nie chodzi po jaskiniach, zapytała mnie czy mam alergię na jad pająka. A skąd ja mam to wiedzieć?? A ona na to: - Bo wiesz, jedną z reakcji jest puchnięcie.
DZIĘKI!!!
I sobie pomyślałem, że ładnie by było tak spuchnąć przeciskając się np. przed wyjściem z Cabanowej, widzisz światło, ale zaklinowałeś się, a nad tobą, za tobą i obok Meta Menardi...
Bleee...
To kilka fotek tychże okazów:
[archiwum.wiz.pl]
[www2.nrm.se]
[www.sktj.pl]
[www.spo.pan.krakow.pl]
[forum.przyroda.org]
(nie ma to jak podkręcać swoje fobie

Cóż, chyba ten wpis nikogo nie pocieszył - Mimo wszystko, chociaż jak patrzę na te pająki z grubymi odwłokami, to włącza mi się arachnofobia, mam nadzieję, że wszystko będzie ok i kolonia pająków nie zdecyduje się mnie pożreć w całości
Za 4 dni znów na Jurę się nie mogę doczekać

ten ostatni to nie meta menardi

o tych pająkach robi się coraz głośniej

swojego czasu wrzucałem gdzieś na forum własne zdjęcia pajączków, ale wyśle je jeszcze raz:








Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2007-07-06 16:26 przez markpm.

Nie? To sorry w takim razie
Obrzydliwe są. To one właśnie pilnie strzegą wejścia do Ostrężnickiej?

nie, to akurat są zdjęcia z jaskini mamutowej i w straszykowej górze, gdyz tam widziałem największe okazy.


Byłem tez w grocie niedźwiedziej w złotym potoku, tez było kilka dorodnych okazów.

Zastanawiam się czy faktycznie dam rade przez to przejść... :/
A one coś attaken jakoś? No bo przesuwać ich nie będę, skoro ja na ich teren wchodzę. A jak czmychnę bokiem, to w ogóle mnie zauważą czy dadzą sobie spokój? Może je pogiglam?
[wow, odzywa się we mnie faza arachno, już to czuję]

dasz rade, jeśli nie boisz się bliskości pająka.
raczej nie atakują, mogą co najwyżej próbowac uciec i spaść na ciebie i to dopiero będzie faza:D
a tak na poważnie to lepiej im nie przeszkadzac to będą spokojne

hehe, dzięki
Juz lepiej niech żaden pająk na mnie nie spada, tudzież się nie spuszcza.
Twardym będę, nie mientkim

kozak;] jeśli chcesz zwiedzić jaskinie bez pająków to wejdź do jaskiń pod kościołem w sąspowie

Dziś zwiedziłam Cabanową i pajączków była masa
Gdzie się nie obejrzało tam Meta Menardi czaił się w zaułku...
Całkiem niezłe okazy!!!
Jeden większy od drugiego...
Na dobrą sprawę już przyzwyczaiłam się do ich obecności...
A jak zajrzałam do Jaskini w Zielonej Górze to aż było głupio nie widząc żadnego...

To już zakrawa na uzależnienie od pająków
Swoją drogą ciekawa przypadłość - arachnoholizm
Ja tam za nimi nie tęsknię [a jaskinia w Zielonej bardziej przyjemna bez tych paskud]