Tym razem Dzwonnica zrobiona w całości. Przy pierwszym wypadzie przeszliśmy lewym korytarzykiem (od strony Niedźwiedziej) a wyszliśmy prawym wyjściem a przy drugim - dzisiaj, prawym korytarzykiem i wyjście z lewej strony skałki. Prawy korytarzyk jest trochę krótszy ale bardziej kamienisty, a lewe wyjście naszym zdaniem jest zdecydowanie wygodniejsze. Korytarzyk - przejście pomiędzy Niedźwiedzią a Dzwonnicą idealnie nadaje się do krótkiego odpoczynku na pleckach (oczywiście tylko we dwoje)

Ja pajączki spotkałem zaraz za wejściem do Cabanowej, ale przeżyłem

pajączki są w każdej z jaskin, ja dla bezpieczenstwa zawsze się rozglądam

a tak na magrginesie: te pająki to koszmar!! są wszędzie. Już dwa raz chciałem wejśc do J.Psiej, ale powstrzymywały mnie dorodne okazy pająków, a w szczególności ich ilośc.... Raz na oko w małym tunelu było ich ok 50....

Jedno pytanie.
Co Wy z tymi pająkami? Gryzą, rzucają się na twarz jak nie przyrównując nietoperze. Chodzę po tych dziurach i teraz zacząłem się bać!



Zmieniany 3 raz/y. Ostatnio 2007-06-17 14:24 przez sandwich.

do pająków czuję lekki strach, w połączeniu z lekką klaustrofobią w jaskini wolę się wycofać niż przejść kilka cm od tego pająka, zwłaszcza, ze myślałem że to powolne zwierzęta, a niestety są w miarę szybkie.

Najlepsza faza jest w J. Dzikiej: tunel się zwęża, a pająków coraz więcej i coraz większe

a kiedy dowiedzieliście się o istnieniu tychże pająków? przy spotkaniu twarzą w twarz czy może czytaliście coś o nich przed zwiedzaniem jaskiń?

Z tymi pająkami jest tak, że do momentu gdy nie stanęliśmy oko w oko z dużym okazem nawet o nich się nie myślało. Wcześniej słyszeliśmy o nich tylko tyle, że są. Zresztą w tym roku to chyba nici z naszego wypadu na Jurę, więc zobaczymy się dopiero za rok z nimi, wtedy to na pewno będzie ich sporo. Pozdrawiam "jaskiniowców".

Z tymi pająkami jest tak, że do momentu gdy nie przeczytałem o nich na forum to w ogóle mnie nie obchodziły.

hehe widze ze sie temat rozklrecil:P to dobrze, bo one sa pod ochrona i milo jest jak kazdy z Was zostawi patyczek przy wejsciu do jaskini lub w zwezeniach zeby je odganiac, a niech sobie zyja

Pozdrawiam

odganiać? chyba żartujesz:P potrzebowałbym 2 godziny, żeby "udrożnić" wejście do J. Psiej
wiem, że są pod ochroną, dlatego ich nie ruszam, poza tym ładne są
a czy one mają jakiś naturalnych wrogów, czy namnażają się bez końca w jaskiniach i jest ich coraz więcej?
ostatnio widziałem młode, które obsiadły całe wejście w schronisku w zubowych skałach..

Widze, że jest cos czego sie boimy ha, ha. Niech ktos wsadzi głowe do bocznego korytarzyka w jaskini Sulmowej, o odpowiedniej porze jest ich tam kilkaset kokonów razy ok. 100 w kokonie - no to nam daje zajebiście śliczną cyferkę.