dyskusje grotołazów
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZaloguj
Idź do strony:  <--1234567-->
Bieżąca strona:4 z 7
Re: Kolejny wypadek
Autor: gringo (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 10:56:11

Panie Piotrze,
gdzież to instruktorzy GOPR-u szkolą strażaków? Z tego co mi wiadomo system ratownictwa wysokościowego KSRG posiada swoich instruktorów.

Edit:
Może warto też spojrzeć na wypadek z jeszcze innej strony. Wpis samego poszkodowanego pod artykułem na stronie TVN - [www.tvn24.pl]



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-12-01 11:38 przez gringo.

Re: Kolejny wypadek
Autor: van der Coghen Piotr (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 13:17:29

Słuchajcie wielcy grotołazi!
Jak tylko powstawał JOPR to głośno przeciw niemu protestowaliście
vide: artukuł w lokalnej prasie jednego z filarów jaskiniowych z Częstochowy (nazwisko nieistotne bo ostatecznie nie wszyscy muszą przejść do historii).
Pytanie dlaczego? jest retoryczne.
Podczas tych 15 lat robiliście wszystko aby JOPR a później GOPR zdyskredytować, ośmieszyć, wyszydzić, podważając kwalifikacje jego twórców, potrzebę istnienia, itd itd.
Nawet w poczatkach istnienia JOPRu. W poczatkach gdzie trudno było mówić o mojej współpracy z mediami.
Dlaczego? Chyba ot tak, dla zasady.
Pytam więc: czy to prawda, że instruktorzy PZA, prywatnie, za kasę szkolą strażaków?
Bo jeśli tak, to jakby jasny jest ich negatywny stosunek do GOPRu - bowiem w GOPRze za szkolenia ratowników górskich instruktorzy nie otrzymuje się kasy...
Niestety szkoli sie społecznie!
Więc nie ma się gdzie pożywić, co?
.
Bełkotu na temat nieznajomości terenu przez ratowników, nie będę komentował. Bo jak u Boga Ojca znaleźli poszukiwanego skoro, jak twierdzicie, nie znali terenu?
.
Tak więc od lat plączą się Wam fakty z "opowieściami znad szklaneczki" co przy negatywnym nastawieniu i wspólnym podbijaniu bębenka, przybiera tak żenujące rozmiary jak podczas tej dyskusji.
.
A od czego się zaczęło?
Od tego, że zepół ratowników Grupy Jurajskiej GOPR sprawnie wyciągnął z Jaskini Koralowej człowieka z rozbitą głową i dwie początkujące dziewczyny, a rzecznik GJ ośmielił się skomentować wypadek jako zdarzenie wynikłe ze złego wyposażenia i małych umiejętności jego uczestników.
.
Feeria, następujących po tym, napastliwych komentarzy na tym forum nadaje się, moim zdaniem, na temat pracy naukowej.
Z jakiej dziedziny?
Może ktoś podpowie?
Bo nie chciał bym, aby nasuwający mi się kierunek medyczny stał się nowym powodem do awantury.



Re: Kolejny wypadek
Autor: Kuba Nowak (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 14:01:20

Łżyj dalej!
Taki jeden też uważał, że kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą.

W teren ratowników wprowadził Tomek. A jeżeli dotarcie do ofiary po 10 godzinach uważasz za sukces, to rzeczywiście "nie ma sprawy, bo ofiara nie żyła już od kilku godzin".
Najważniejsze, że media żyły ta sprawą już wcześniej.

Nikt nie zamierza wyszydzać GOPRu, bo to poważna instytucja. Jedyny jej błąd, to że naiwnie dał się nabrać i włączyć JOPR. GOPRem również gęby sobie nie wycieraj.
Nie rób z siebie ofiary pracy społecznej, bo w to chyba sam nie wierzysz.
A " jaskiniowy filar z Częstochowy" pewnie protestował dlatego, że szanownego posła znał wcześniej i wiedział czym to śmierdzi chociaż "pecunia non olet", prawda?

Więc zadzwoń do swoich medialnych znajomych i tam się lansuj na autorytet albo jedź na Wiejską i równie bezmyślnie wciskaj guziki przy głosowaniu, bo tego chyba nie robisz społecznie?


Re: Kolejny wypadek
Autor: artur (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 14:55:36

Nawet jest strona posła: [www.sejm.gov.pl] z wypowiedziami itp.

Re: Kolejny wypadek
Autor: Teol (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 14:58:59

Witam wszystkich!

od dluzszego czasu sledze ataki na Gj Gopr, a szczegolnie na osobe PVDC na roznych forach i ciagle sie zastanawiam czy ludzie naprawde nie widza, czy nie chca widziec ile ten czlowiek dobrego zrobil, a widza tylko te 'potkniecia'?. Ale o dobrych rzeczach sie nie mowi, tylko czeka sie na kolejny dobry powod zeby komus dupe obrobic! Takie jest moje zdanie, zupelnie obiektywne, bo ani z jedna 'grupa' ani druga nie mam nic formalnie wspolnego!

Zastanawiam sie tez czemu GJ mialaby nie informowac mediow o roznych akcjach, ktore prowadzi, przeciez wszystkie sluzby informuja o swojej dzialalnosci. Codziennie mozna dowiedziec sie gdzie jakas straz pozarna gasila pozar, gdzie policja kogos tam zlapala, gdzie jakis wypadek komunikacyjny byl itd itd... to czemu ta sluzba miala by nie informowac ludzi o jakims wypadku!?? tego nie kumam... i nie wyglada mi to ze jest to (jak ktos na poczatku tego forum napisal) robienie jakiegos medialnego "halo".

Re: Kolejny wypadek
Autor: markpm (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 15:15:11

[orka.sejm.gov.pl]

Umówcie się na "żywo" z panem "posłem", zamiast wyrzucać sobie winę o śmierci człowieka.

Mam nadzieję, że to podszywacz tak jak na forum jurajskim i wspinanie.pl. Mam nadzieję, że nikt za 12000 netto nie ma czasu na pisanie takich pierdół i unoszenie się honorem w stosunku do speleologów.

"poczatkach gdzie trudno było mówić o mojej współpracy z mediami. "
-teraz współpraca układa się jak należy ;]

Dajcie już spokój. Pora napisać do mgaly o zamknięcie wątku.

Re: Kolejny wypadek
Autor: tomaszm (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 16:00:39

Jestem ratownikiem Grupy Jurajskiej GOPR, to tam nauczyłem się wielu rzeczy o linach, sprzęcie, jaskiniach i ratownictwie. Tam nauczyłem się też szacunku do ludzi, ich pracy i pasji. Źle mi z tym, że ludzie ze środowiska (choć nie wszyscy) mają taką, a nie inną opinię o mojej grupie. Niektórzy mówią wprost, że mają problem do Piotra Van der Coghena, inni bardziej okrężnie przekazują niestety to samo. Tak jest na szkoleniach, wyjazdach, spotkaniach… Tak jest też tutaj.

Piotr van der Coghen to nie jest GJ GOPR. GOPR tworzą ludzie, a nie jeden człowiek, ludzie- wspinacze, speleolodzy, ratownicy, informatycy czy nauczyciele.

Nikt nie jest asem we wszystkim co robi, grunt to zdawać sobie z tego sprawę. Szkolimy się, ćwiczymy, ale przede wszystkim czekamy na wezwanie. Jeżeli coś się dzieje i ktoś do nas dzwoni zawsze może liczyć na pomoc.

Co do akcji w jaskini Sąspowskiej: Uczestniczyłem w niej praktycznie od samego początku. Pierwszy miałem kontakt z poszkodowanym i wiem jak to wszystko wyglądało, przynajmniej wewnątrz jaskini. Nie przyszło mi do głowy, że instruktor którego szanuje, Kuba Nowak, który jak mówił „liczy nietoperze” w tamtych jaskiniach i zna je jak własną kieszeń, z którym po akcji podaliśmy sobie ręce i pogratulowaliśmy udanych działań, napisze później o złym wyszkoleniu, i o tym, że jego wezwano bo my sobie nie radziliśmy. Na tamtą chwilę nie mieliśmy sobie z czym nie radzić, Kuba Nowak przyjechał wraz z instruktorem GOPR zanim podjęto decyzję o rozkuwaniu jaskini i wyciąganiu zwłok, to po pierwsze. Kuba zaproponował mniej inwazyjny wariant wyciągnięcia zwłok z zacisku, ponieważ wiedział, że tam wysoko jest punkt, o który można zrobić stanowisko. My tego nie wiedzieliśmy. Świetnie, że pomógł. Ale to nie powód, aby zarzucać nam brak wyszkolenia. Dla mnie to była współpraca a dla niego, hmmm… pretekst do wszczęcia dyskusji na temat byłego Naczelnika.

Obecnie zmienił się Naczelnik, Prezes oraz zarząd. Przybyło kilku ratowników, a same procedury szkolenia zastały usprawnione. Jeżeli macie jakiś zatargi z byłym Naczelnika to rozwiążcie je z nim najlepiej przez rozmowę. Nie dobrze, że wciąga się w to wszystko państwową organizację.

Nikt nie jest idealny, my na pewno nie, ale jesteśmy ludźmi z ideałami, którzy chcą robić coś ciekawego, spełniać się poprzez pomaganie innym. Bywa, że ktoś jeździ na dyżury żeby umieszczać nowe fotki na naszej – klasie. Powtarzam, nie wszyscy są idealni i zawsze znajdzie się powód do przysłowiowej szydery, ale jeżeli ktoś nazywa siebie ratownikiem mając do tego podstawy to zasługuje na szacunek, bo to co robi, robi skutecznie nie stwarzając żadnego zagrożenia.

Pozdrawiam

Tomek Motyl

Re: Kolejny wypadek
Autor: Kuba Nowak (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 16:21:01

Teol Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ciagle sie zastanawiam czy ludzie naprawde nie
> widza, czy nie chca widziec ile ten czlowiek
> dobrego zrobil, a widza tylko te 'potkniecia'?.
> Ale o dobrych rzeczach sie nie mowi, tylko czeka
> sie na kolejny dobry powod zeby komus dupe
> obrobic! Takie jest moje zdanie, zupelnie
> obiektywne, bo ani z jedna 'grupa' ani druga nie
> mam nic formalnie wspolnego!

Przepraszam Teol, ale nie myl niewiedzy z obiektywizmem. To, że nie masz nic wspólnego z żadną grupą, to nie znaczy, że wiesz więcej. Można mieć własne zdanie, ale trzeba mieć świadomość na czym się ono opiera. Większość społeczeństwa opiera opinię o panu pośle na tym co usłyszy lub przeczyta w mediach itd. Wiesz o co chodzi? Kiedy ja miałem wypadek, po fakcie dowiedziałem się, że leżę całkowicie połamany na dnie doliny, właściwie nie powinienem już żyć - tak byłoby bardziej sensacyjnie.

Na temat GJ i pana posła nie wypowiadałem się dopóki nie miałem okazji zobaczyć GJ w akcji i skonfrontować tego z "rzeczywistością medialną", z której się dowiedziałem najpierw, że mnie tam nie było, a potem, że przeszkadzałem. Pan poseł jest zwykłym kłamcą lub delikatniej lansiarzem robiącym na tym interes (np. polityczny, bo kandyduje, a społeczeństwo znające go z mediów głosuje na niego).
W przypadku Jaskini Sąspowskiej, nie wiem jakie są wyniki sekcji zwłok, o której ofiara umarła, ale jeżeli kilka godzin w ratownictwie nie ma dla pana posła znaczenia, to to jest ciekawe podejście do sprawy. Proszę się nad tym zastanowić.

>
> Zastanawiam sie tez czemu GJ mialaby nie
> informowac mediow o roznych akcjach, ktore
> prowadzi, przeciez wszystkie sluzby informuja o
> swojej dzialalnosci.

Oczywiście, że masz rację, trzeba informować, ale CHODZI O STYL. W przypadku Jaskini Sąspowskiej media zostały poinformowane natychmiast, kiedy ratownicy jeszcze nie wiedzieli nawet gdzie go mają szukać. A wypadek służbowego samochodu został przedstawiony jako akt poświęcenia, a nie brak profesjonalizmu.
Czy to jest normalne, żeby w czasie akcji ratunkowej dziennikarz rył się z obiektywem na ofiarę, chciałbyś tak? Czy ratownictwo to wojna, oczekujesz relacji z frontu, widoku flaków i krwi?



Re: Kolejny wypadek
Autor: B.K. (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 18:32:18


Re: Kolejny wypadek
Autor: Kuba Nowak (IP zapamiętane)
Data: 01 Dec 2009 - 18:52:22

tomaszm Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Co do akcji w jaskini Sąspowskiej:
> Uczestniczyłem w niej praktycznie od samego
> początku.

Tomku. Mam nadzieję, że przeczytałeś kolejne posty w tym wątku.
W kilku miejscach wykazałem, że wasz były naczelnik zwyczajnie kłamał i w ogóle maluczkich traktuje jak maluczkich. To jest hierarchiczna filozofia życia: albo jestem pod kimś, albo ktoś jest pode mną, nie ma równych. Niestety dla niego, nie jestem zależny od byłego naczelnika, więc wypowiadam się swobodnie.

Co do akcji: Tadek nie został wezwany dlatego, że wszystko szło bez problemu. Przyjechaliśmy tam, bo powstał problem z wyjęciem zwłok ze szczeliny, problem z którym podobno nie mogliście sobie poradzić - po co inaczej byście dzwonili do Tadka? Tadek mnie zabrał, bo znam tą dziurę a i sam by się tam nie zmieścił - w sumie przeszło nas czterech lub pięciu.

Konkretnie w jaskini: Tomku wybacz, ale to było jedyne rozwiązanie. Tępe rozkuwanie skały spowodowałoby tylko opadanie zwłok w głąb szczeliny, a o naturalnym punkcie powyżej ofiary nie wiedziałem. Po prostu obejrzałem otoczenie, wspiąłem się i stwierdziłem, że nie trzeba wbijać spitów, bo jest świetny punkt naturalny. Zapewniam Cię, że każdy dobrze wyszkolony ratownik jaskiniowy zrobiłby podobnie. Ratownictwo i w ogóle działalność jaskiniowa to umiejętność improwizacji, a nie tylko seria schematycznych czynności.
Czy uważasz, że dotarcie do ofiary po 10 godzinach to jest właściwy czas?
Czy uważasz, że ratownik nie musi znać terenu, który mu podlega, który raz tam byłeś?
Czy uważasz, że to właściwe zaczynać akcję od powiadomienia mediów?

Naprawdę nie wyciągałbym tego, gdyby nie bezczelność i zakłamanie pana posła.
Nie chodzi o to jak duża była moja rola, pracowaliśmy w zespole i to było dobre. Ale jakbyś się poczuł, gdybyś zobaczył w telewizji, że twój (były) naczelnik mówi, że Cię na tej akcji nie było, że nie wie kim jesteś, a jeśli tam byłeś, to się "wcisnąłeś" dla sławy i ktoś powinien Cię wykopać. I to ten, którego tam nie było, bo udzielał wywiadów.
Nie poczułbyś, że jakiś prymitywny cham pluje Ci w twarz?

Idź do strony:  <--1234567-->
Bieżąca strona:4 z 7


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
This forum powered by Phorum.

rss