dyskusje grotołazów
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZaloguj
Idź do strony:  <--123456-->
Bieżąca strona:4 z 6
Re: zamiennik dla shunta?
Autor: Jacooś (IP zapamiętane)
Data: 25 Nov 2005 - 22:37:24

Do Flaytec'a:
Bez obrazy, bo nie piszę złośliwie, wierz mi... Zapraszam Cię na kurs taternictwa jaskiniowego i na kurs-korepetycje z języka polskiego. Obydwa bardzo Ci się przydadzą. Co do słownictwa - tu sprawa może byc niewykonalna z powodu np. dyslekcji, dysgrafi i im pochodnych..
Co do kursu taternictwa jaskiniowego - nawet nie chcę podejmować dyskusji (może Wojtek ma więcej siły) z ignorancją jaka wciskasz sugerując że to "doswiadczenie".
A co do meritum - asekurowac mozna sie nawet ze sznurówki lub "jej braku", nie to jest tematemn postu. Chodzi o zamiennik dla shunta który zachowa jego zalety a wyeliminuje wady ,a nie o to czym go mozna zastapić " w razie czego".
Pozdrawiam - Jacooś

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: jck (IP zapamiętane)
Data: 13 Nov 2008 - 22:39:31

Pozwolę sobie odświeżyć temat. Jeśli Shunt jest tak dobry jak go niektórzy "malują" to dlaczego inni producenci nie mają czegoś w rodzaju Shunta? Podam dwa przykłady: Kong i Singing Rock. Przykłady tylko dwa, ale chyba wystarczy, bo i tak rynek (w Polsce) jest opanowany głównie przez firmę Petzl.

Obie firmy mają odpowiedniki rolek, Croll'a i płaniety. Gdybym chciał kupić standardowy zestaw tych firm (rolka, piersiowy przyrząd zaciskowy i płanietę) to co mógłbym kupić jako odpowiednik Shunta?

W przypadku firmy Singing Rock mógłby to być Locker? Ale to bardziej odpowiednik Asap'a niż Shunt'a. Obie rolki Singing Rock (Indy i Double Stop) posiadają hamulec więc nieco wyjaśnia to brak odpowiednika Shunta.

Rolka firmy Kong - Indy posiada hamulec, ale dwie pozostałe (Banana i Paso Doble) raczej nie.

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: (IP zapamiętane)
Data: 07 Jun 2009 - 15:01:57

Cóż - przeczytałem wątek i:

1) Shunt nie koliduje ze STOP rolką - to kwestia techniki w zjeździe, a nie Shunta czy STOPA
2) Shunt nie nadaje się dla zielonych osób, które nie mają wyrobionego prawidłowego chwytu przyrządu
3) ASAPA i Kong Back-UP można skreślić od razu -to czyste przemysłówki - fatalnie działają na zabrudzonej linie.
4) Używam podczas esploracji kopań (gdzie z reguły są szyby 50-120m) LOCKERA Singing Rock - ale uprzedzam że korzystam wtedy z DRT (dwie żyły) dlatego z boku może sobie jechać locker. W przypadku SRT (jedna żyła) Locker jest bardziej upierdliwy od Shunta bo... sam się obsuwa praktycznie na rolkę. Oczywiście to nie pzreszkadza w jej działaniu, ale dziwnie się zjeżdża jak zaraz nad rolką jedzie nam oparty o nią LOCKER.

Główne zalety Lockera to:
- łapie pewnie i szybko
- nie trzeba go trzymać
- banalne odblokowywanie
- łatwe przepinanie
- można z niego improwizować zaciskowy łatwiej niż z shunta
Wady:
- jeżeli lina nie jest obciążona ( w praktyce do pierwszych 8m licząc od dołu) Locker może się blokować, abo nie wybierać "do góry"
- na BARDZO brudnych linach potrafi się trochę blokować -no ale jak ktoś jest niechlujny i lubi mieć sztywnego syfa a nie linę to dobrze mu tak. W przypadku kilkudniowych wypraw kiedy liny są już bardzo uwalone może czasami się przyblokowywać, ale jest to incydentalne a nie norma.
- atest ma na liny 11mm, ale z doświadczenia wiem że najlepiej chodzi na 10mm (ma wtedy duża tolerancję na zanieczyszczenie liny)

Jak masz jeszcze jakieś pytania to śmiało :)

btw: zjazd z LOCKEREM wygląda miej więcej tak:


Jak widać LOCKER jest z boku i trochę niżej -o ile nie grzejemy w dół jak wariaci to spokojnie jedzie sobie sam obok nas.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-06-07 15:06 przez rossomak.

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: tyszko (IP zapamiętane)
Data: 07 Jun 2009 - 21:24:35

przy dzisiejszych technikach produkcji liny, 2 żyły do nory już raczej nie wrócą ;)

słyszałem o osobnikach, którzy używają zamiast shunta - poigne, jadąc trzymając lekko uchylony zamek.

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: (IP zapamiętane)
Data: 08 Jun 2009 - 00:31:07

1) no my śmigamy na DRT z powodu większego dangera w kopalni niż jaskini -tutaj jest dość podobnie jak z normami przemysłowymi -choć to kwestia raczej wygody i dodatkowej asekuracji niż "musu"

2) No taki pomysł używania poinge to skrajny debilizm :) Ich życie -ich sprawa.

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: Ciru (IP zapamiętane)
Data: 10 Jun 2009 - 11:01:37

Witam,
co rozumiesz przez "skrajny debilizm"? Co prawda nie uważam żeby małpa lepiej działała od shunta, ale to raczej kwestia wygody a nie bezpieczeństwa. (zakładam że "uchylony zamek" to nie "otwarty zamek")
Jeszcze chciałem zapytać czy twój dylemat z shuntem dotyczy kopaln czy jaskin?

Ciru SGW

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: jck (IP zapamiętane)
Data: 10 Jun 2009 - 12:25:42

a) Swój post z pytaniem o zamienniki Shunta z innych firm napisałem parę miesięcy temu. Dzisiaj mój stosunek do zjazdów jest już troszkę inny. Częściowo wyraża go ta strona, która zapewne jest znana wielu forumowiczom:

[storrick.cnchost.com]

b) Shunt nie może mieć zamiennika, bo jest zrobiony wedle innej normy, która dotyczy urządzeń zaciskowych, a nie asekuracyjnych. A to, że używany bywa jako przyrząd asekuracyjny...? Złudne poczucie bezpieczeństwa, to jeszcze nie bezpieczeństwo. Ja osobiście wolę wiedzieć, że coś mi może grozić, bo wtedy będę uważać co robię. W ogóle uważam, że nie ma rzeczy bezpiecznych lub niebezpiecznych. Są rzeczy, które robi się z głową lub bez.

Oczywiście fajnie by było, aby istniał jakiś zamiennik shunta. Ale na tej zasadzie, aby był on solidnie przetestowany różnymi, niezależnymi testami i badaniami. Tutaj kolega Pylon z drugiej strony wątku zauważył słusznie. Ktoś taki przyrząd musi wymyślić. Nagrodą będą sława, pieniądze, kobiety i wdzięczność grotołazów ;)

c)
> ...używają zamiast shunta - poigne, jadąc trzymając lekko uchylony zamek.

A nie lepiej i zabawniej jest zawiązać supełki na linie co 2 metry, a potem blokując co chwila rolkę, odwiązywać je? Też głupie, ale bezpieczniejsze :)

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: (IP zapamiętane)
Data: 10 Jun 2009 - 17:23:39


Ad Ciru SGW

1) ano to, że małpa nigdy nie będzie przyrządem zdolnym wyłapać WO ~1 o 2 już nie pisząc. Wiem, że pomysł z małpą w rączce i uchylonym zamkiem wygląda fajnie ale nie tędy droga bo:
a) zamek w małpie ma za małą wytrzymałość ( o ile dobrze pamiętam to roboczo około 150daN -podobnie jak w pantinie) -realna jest większa ale nawet 3x tyle to mało przy WO= ~1/2
b) ząbki bardzo łatwo mogą uszkodzić linę - z reguły zerwać oplot
c) masz tą samą historię co przy Shuncie - musisz TRZYMAĆ małpę i TRZYMAĆ UCHYLONY zamek - i co? Chyba tylko mistrz jogi i jedi zarazem puści zamek jak będzie leciał... Nie wierze w coś takiego - prędzej po "X"m lotu zamek ZAHACZY o linę i się zblokuje, a raczej zerwie oplot/ wyrwie zamek w małpie. Jak dla mnie - debilizm.

2) No to jest kwestia wygody i przyzwyczajenia -znam oba przyrządy, ale od kilku lat używam Lockera i nie mam żadnych problemów. Po porostu preferuje ten przyrząd, a Shunta odstawiłem. Co do jaskiń to uważam że nie ma żadnych przeszkód w używaniu Lockera -ta sama historia co używanie STOP + Shunt - kupa osób krzyczy "nie da się..bo się nie da" a tymczasem to kwestia wprawy i techniki. Inna sprawa ze jak ktoś by się pojawił z Lockerem to by go chyba zabiło zachowawcze środowisko --> ta sama historia co ze STOPem na którym wszyscy wieszali psy, ale nikt nie potrafi tego racjonalnie uargumentować, tylko słychać idiotyzmy w stylu: "nie da się używać razem STOPa i Shunta".

Ad jck

Jak dla mnie to wszyscy używają shuntów bo...tak ich uczono. Ok, to dobry i sprawdzony przyrząd, ale cudem nie jest i ma poważne wady. Zamienniki DO ASEKURACJI są i to wiele, problem w tym żeby zamiennik chodził na uwalanej linie - a to wycina ASAPA, Kong BACK-UP, i parę innych, w praktyce z ubrudzoną liną tylko Locker sobie jako tako radzi, a i tak potrafi się na mocno brudnej linie blokować.

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: misza (IP zapamiętane)
Data: 15 Jun 2009 - 14:24:24

cześć,

dodam swoje trzy grosze, gdyż od niedawna używam Lockera do prac na wysokościach i mam porównanie z Shuntem.

Uważam, że w sytuacji, w której lina asekuracyjna biegnie blisko zjeżdżającego (np. jak na zdjęciu rossomaka) istnieje duże prawdopodobieństwo zahaczenia jakąś częścią odzieży lub sprzętu i niezadziałania lockera. Istotną cechą Lockera jest fakt, że zjeżdża on sam.

Miałem okazję się o tym przekonać osobiście - podczas zjazdu z komina fabrycznego w bliskim kontakcie z liną asekurującą (opierała się o udo) locker znajdujący się poniżej uda (identycznie jak na wspomnianym zdjęciu) był ciągle zsuwany niżej - nawet próby gwałtownego przyspieszenia w dół nie "uruchamiały" przyrządu.

Mimo wszystko shunt ma sprężynę która inicjuje jego zablokowanie na linie i trzeba włożyć trochę siły, aby go zsunąć niżej. Nie da się go ściągnąć np. kolanem czy udem (no chyba, że się go obejmie nogami). Locker zasadniczo jedzie sam, wystarczy jakakolwiek minimalna siła (zahaczenie boczną kieszenią w spodniach jak w moim przypadku) i nie zadziała.

Poza tym locker jest większy, cięższy i nieporęczny.

Pozdrawiam!

Re: zamiennik dla shunta?
Autor: (IP zapamiętane)
Data: 15 Jun 2009 - 15:20:13

No jak my używaliśmy Lockerów to nigdy nie nawalały. Nawet powiedziałbym że czasami za szybko się klinowały. Robiliśmy testy z szybkimi zjazdami w 50m szybie, oraz odpadając z lotem 1,5m - za każdym razem Locker działał. Dlatego trochę mnie dziwi to co piszesz. Co do poręczności to dalej uważam ze jest o niebo wygodniejszy od Shunta.

Idź do strony:  <--123456-->
Bieżąca strona:4 z 6


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
This forum powered by Phorum.

rss