Łatwo powiedziec, ale fobii sie nie wybiera, a to cos wiecej niz strch ktorego od tak mozna sie pozbyc
Oczywiscie nigdy nie zdobyl bym sie na zabicie choc jednego zyjatka w jaskini, bez wzgledu czy jest to MM czy jakas jadowita stonoga gigant
Szanuje kazda jaskinie jak swoj wlasny dom, zawsze staram sie zegnac jaskinie w identycznym stanie w jakim ja zastalem. Lae tego nie przeskocze, nie przejde zadnego zacisku czy przelazu gdzie na suficie czekal bedzie na mnie chocby maly pajaczek ;( Ostatnio widzialem w necie na pewnej angielskiej stronie z gadzetami kieszonkowy odkurzacz na pajaki
)) A co najwazniejsze producent zapewnia ze zwierzatka w sroku maja sie bardzo dobrze i bez problemu mozna je pozniej wypuscic. Moze to jest wiec jedyny ratunek, hehehe