dyskusje grotołazów
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZaloguj
Idź do strony:  1234-->
Bieżąca strona:1 z 4
Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Gene (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 02:42:07

TRAGEDIA!!!
Jaskinie to moja chyba najwieksza zyciowa pasja, i niestaty cos tak malego jak ten osmionog ponizej moze to zmienic?! ;(
Zafascynowany wnetrzami jaskin nigdy nie myslalem o zyjacyh tam pajakach, mimo iz mam TYPOWA arachnofobie. Poprostu myslalem ze pajakow w naszych jaskiniach NIE MA. Ta sielanka miala jednak uledz zmianie juz tego lata kiedy to na ostatniej wyprawie jeden z moich kolegow uswiadomil mnie jak bardzo sie mylilem, pokazujac setki metamenardi w jednej z jurajskich "dziurek". W tej chwili nie potrafie wejsc nawet do pierwszych partii najprostrzej jaskini, nie mowiac juz o czolganiu. Strach paralizuje mnie doszczetnie i nie zrozumie tego nikt wolny od fobii. Teraz pajaki te dostrzegam z precyzja specjalisty, i rzeczywiscie jest ich w naszych jakisniach mnostwo ;(
Co zrobic!!!??? Nie chce rezygnowac z tego przecudnego hobby z tak malego a jednak dla mnie fundamentalnego na obecna chwile powodu.
Czy pajaki te okupuja jakisnie polskie calosezonowo czy np w zime jest ich mniej/ nie ma ich wogole.
Znam swoj strach i niewierze ze jest metoda na ziemi potrafiaca mnie wyleczyc :(
Czy jest wsrod nas gtorolaz-arachnofob?
ehh... zdj ponizej zrobilem kilka dni temu. Ten "koles" i kilka jego kumpli skutecznie powstrzymali mnie przed tak przezemnie wyczekiwana exploracja Jaskini w Straszykowej Gorze.
Zamienil bym te fobie na chocby 100 innych, ale oddajcie mi jaskinie !!! ;(



"Człowiek zdobywa doświadczenie na chwilę po tym jak najbardziej go potrzebował"

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Magdulka (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 13:45:11

Heh...mogę powiedzieć, że w pełni Cię rozumiem, może i nie mam aż tak zaawansowanego lęku jakim jest arachnofobia, ale szczerze mówiąc raczej nie przepadam za tymi Panami:) No cóż z moich obserwacji, gdy były upały moje oko nie widziało żadnych metamenardii, co się później okazało one cichutko sobie siedziały np. w szczelinach meandru Cabanowej, z biegiem czasu zaczęłam je widzieć już w pierwszych partiach Olsztyńskiej,Schronisku Wschodnim czy Komarowej. Natomiast gdy klimat troszkę się ochłodził, zaczął padać deszcz, wilgoć te wszystkie czynniki spowodowły, iż momentalnie wyszły na zewnątrz, paskudnie oblepiając wejścia do dziurek wrrr...:(nieprzyjmny widok...na pocieszenie mogę powiedzieć, że na początku borykałam się z klaustrofobią, bałam się wchodzić do ciasnych dziurek, czasem wręcz dusiłam się, ogarniał mnie okrutny lęk. Z persektywy czasu na pewno nie pozbyłam się jej do końca, gdyż nieraz "łapie" mnie dziwne uczucie i mam ochotę jak najprędzej się wycofać z jaskiń, w których już niejednokrotnie byłam. Ale sądze, że wytrwałość, zaparcie, miłośc do dziur i oczywiście pomocna dłoń partnera pozwoli na przezwyciężenie strachu. Mi to pomogło!!! Zatem 3mam kciuki i powodzenia!!! Magda

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: wzg3 (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 20:08:11

a ja dzisiaj zaliczylem j.zielona gora, cabanowa, towarna, dzwonnica, niedzwiedzia i nie spotkalem ani jednej sztuki, nawet w partiach wewnetrznych:)

co do sily jadu tego pajaka, ostatnio zostalem ugryziony przez krzyzaka w lesie, nie meta menardi, i na ponad 30 minut noga mi zdretwiala:))

pozdrawiam i mysle ze nie sa az tak grozne, choc wszedzie pisze ze najbarziej jadowite,ale nikt na sobie tego nie odczul, no chyba ze sie nie przyzjane? bo kiedys nawet szukalem na forum o pajaczkach tych informacji, i nikt nie ma informacji co do sily jadu.

pozdrawiam i zycze powodzenia!

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: model (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 22:16:32

Witam Gene ! Nie jestes sam. Ja mam ta fobie rozbudowaną do granic możliwości ha,ha. Z tego właśnie powodu nie wszedłem nigdy do Jaskini Sulmowej i pewnie nie wejde. Niestety we wszystkich jaskiniach , które odwiedzam Metamenardi żyją i to my właśnie jesteśmy intruzami, a nie One. Natomiast Sulmowa wystraszyła mnie na tyle, iż nie sądze bym tam kiedyś wlazł. Podobnie z Dzwonnicy wychodze i wchodze od Towarnej , bo pełno ich w korytarzu wychodzacym na zewnątrz poprzez przewężenie. Powiem więcej, mam lęk wysokości i boje się ciasnych pomieszczeń i dlatego się wspinam po skałach i wchodze do jaskiń. Sprawia mi satyswakcje przełamywanie swoich słabości, oczywiście równie ważne są walory estetyczne (piekno jaskiń i gór) i oczywiście to, co nami wszystkimi powoduje - WOLNOŚĆ!!

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Filipki (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 22:23:08

Słabo się rozglądałeś w Cabanowej i Dzwonnicy. W Cabanowej zaraz po przejściu przez leżący głaz dwie sztuki a kawałek dalej (za progiem) 7 sztuk w tym jeden naprawdę dorodny. W Dzwonnicy przy wejściu 2 ładne okazy a przy korytarzyku od strony Niedźwiedziej następne 3. Jakby coś to byliśmy w Cabanowej i Dzwonnicy około godz. 14 w niedzielę. Jedną sztukę w Cabanowej Kris musiał popychac by się przeniósł w trochę mniej przeszkadzające miejsce przy wychodzeniu z jaskini (szkoda by było jego rozgnieśc plecami).

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Filipki (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 22:44:05

Gene- Metki są dośc leniwe i trzeba się postarac lub miec pecha żeby coś ci zrobiły. Występują zazwyczaj przy wejściach i rzadko kiedy znajdują się w głębi jaskini. W zimie faktycznie ich nie widac, zapadają w "sen zimowy" i wyłażą ze szczelin dopiero na wiosnę. Z własnego doświadczenia mogę ci napisac, że nie taki pająk straszny jak go malują. Moja żona również BARDZO nie lubi MM ale w trakcie wchodzenia w dziury stara się po prostu nierozglądac na boki i po stropie w ich poszukiwaniu, tylko włazi dalej i bardzo ją denerwuje gdy zwracam jej uwagę na ich obecnośc. Staram się ją poprowadzic tak, żeby omijała je w jak największej możliwej odległości.

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Filipki (IP zapamiętane)
Data: 17 Sep 2006 - 22:59:52

Model - jaskinię Sulmową zrobiliśmy częściowo i jakoś nigdzie nie było MM. Widzieliśmy tylko dwa piękne Pomrowy Wielkie (ślimaki czarne bez skorupy). Fakt faktem, że zbytnio się nie rozglądaliśmy po stropie...
Aczkolwiek okolice wewnętrznej studni obejrzeliśmy dośc dokładnie.

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: Gene (IP zapamiętane)
Data: 18 Sep 2006 - 00:30:57

Ja tez kilka miesiecy wczesniej z olbrzymia przyjemnoscia i beztroska penetrowalem Cabanowa, Dzwonnice i cala reszte plejady z okolic Olsztyna, i NIC !! Jednak nieswiadomosc czyni cuda, i nie potrafie sobie przypomniec chocby jednej sztuki. Co innego teraz kiedy WIEM ze one gdzies tam sa. Dla przykladu W Straszykowej Gorze przed wejsciem do nowych partii, nie moglem sie powstrzymac od dokladniej penetracji sklepeinia. Na stropie przewezenia zaobserowalwalem (w koncu) 5 dorodnych sztuk (w tym jedna na zdj. powyzej). Naprawde chcialem tam wejsc z calych sil, ale z poprzedniej jaskini wyszedlem z jednym na ramieniu i omal nie zemdlalem! Strach wiec pomyslec co zrobil bym tam w ciasnym korytarzyku :( Uwierzcie ze arachnofobia to okropna choroba, to nie jest strach czy obrzydzenie przed pajakami, ale nieopisane uczucie ktore w chwili kulimnacyjnej odbiera niemalze zmysly, i jak tu cieszyc sie hulaniem po jaskini, jak tylko jedna mysl wierci umsyl?! :( :/
(zalamany) GENE

Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: wzg3 (IP zapamiętane)
Data: 18 Sep 2006 - 11:06:05

hm, z tego co widac w tym poscie i na calym forum, raczej ten pajaczek nikogo nie pochlastal, bo wydaje mi sie ze gdyby ktos taki tutaj z nami byl, to by o tym napisal, co wiecej, jak pisalem wyzej, szukalem info na forum o pajaczkach i tez ludzie tylko pytali o jego sile jadu itp,ale nikt nic nie wiedzial...

wiec moze one ludzi nie gryza;)? pozdrawiam, z nuta dobrej wiary i nadzieji...


Re: Jaskinie vs. Arachnofobia
Autor: egzor (IP zapamiętane)
Data: 18 Sep 2006 - 11:22:59

Będąc pod koniec sierpnia w jaskini Cabanowej (coś ostatnio popularna jaskinia na tym forum), to wg moich obliczeń przypadało około 9 sztuk Metamenardi na jeden metr kwadratowy w strefie przyotworowej. Czuje duży wstręt do pająków ale nie wiem czy nazwałbym to fobią. Po prostu nigdy bym do ręki pająka nie wziął. Przełamując strach, podobnie jak Gene zrobiłem foto jednemu ze stawonogów. Niestety nawet w połowie nie jest tak dobre jak powyższe. I to właśnie mnie trochę dziwi - bo żeby zrobić takie zdjęcie, to trzeba się do pająka zbliżyć (fotka robiona w trybie makro jak domniemywam), jeszcze nastawienie aparatu i prawidłowego oświetlenia. Ja robiąc zdjęcie miałem wokół głowy mniejszych lub większych kompanów mojego modela. Więc chyba nie jest tak tragicznie z tym twoim lękiem - Gene, skoro zrobiłeś tak udaną fotografię.
Jednym z najbardziej "zapajęczoną" jaskinią jaką widziałem jest Maurycego. Tam do kraty jest ich po prostu dziesiątki. Najmniej "zapajęczoną" jest natomiast Magazyn gdzie występuje Pomrow Wielki - czarny ślimol bez skorupy - uważane przez moją żonę za najohydniejsze stworzenia na ziemi !
Tak na marginesie to chciałbym wspomnieć iż na murawach Gór Towarnych występuje chroniony gatunek pająka - Tygrzyk Paskowany (rys poniżej). Jeden z największych pająków występujących w Polsce. Jednocześnie nie zostało ustalone który z nich (Tygrzyk czy Metamenardi) jest bardziej jadowity. Więc nie ma się co bać wchodzić do jaskiń bo przed otworem też może coś "ukąsić".

P.S. Czy Metamenardi to ma jakąś Polską nazwę ?

Idź do strony:  1234-->
Bieżąca strona:1 z 4


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
This forum powered by Phorum.

rss