Korzystając z pieknej zimowej aury wybralismy się na mityczne
wzgórze Cisownik by poszukać i zwiedzić tutejsze jaskinie.
Mielismy szczęscie bo spotkaliśmy kolesi znajęcych te jaskinie,
i pokazali nam gdzie jest jaki obiekt.
Chcieliśmy zwiedzic Miedzy Sosnami ale uniemozliwiła nam to krata,
wobec czego wybralismy Wielką Szczelinę.
Jaskinia ta na wejście w wielkiej rozpadlinie skalnej przecinającej
jedną z tutejszych skał. Można się do niej
dostać zjazdem na linie od góry lub z boku bardziej poziomym
wejściem choć na starcie jest mały prożek w góre.
Po kilku metrach rozpadlina wejściowa opada w dół przechodząc
w ciasnawą pochylnie, która wychodzi nad głeboka na prawie
30m pionową studnią. Na szczęście jest ona obita spitami i podzielona
na 3 prawie 10m odcinki. Im głębiej tym szczelina jest szersza
( na dole ok 1m ). Na dole robi spore wrażenie.
Dalej przechodzi w poziomą szczeline i po pokonaniu
łatwego prożka pokonujemy nieco trudniejszy ( ZI-II ) zacisk
doprowadzajacy do dość okazałej salki.
Dalej szczelina idzie w górę wyklinowując się.
Mozna się tez powspinac w góre do kominów
miedzy zaklinowanymi blokami
ale jest to ryzykowne.
Jest to ciekawa, techniczna jaskinia dobra by
ćwiczyc techniki linowe i po pewnych pracach
moze być to bardzo bezpieczny obiekt.
Potem mielismy chęć zwiedzenia Rozpadliny ale
bylismy zbyt zmęczeni ta jaskinią.
nieznam histori odkrycia ale sadze
że obiekt odkryto najpóźniej kilka lat temu;
z tego co widze trzeba było poszerzyc szczeline
wejściową do studni i przekopać korek własnie
nad studnia. Potem chyba juz pusciło na dobre.