jaki normalny człowiek z własnej nieprzymuszonej woli będzie się pchał w zimą, moką i pełną błota dziurę. A już najbardziej wk**wia że takich trzeba czasem ratować za pieniądze podatników albo dofinansowywać jakieś poronione wyprawy.
A jak który zginie to jest takie zamieszanie jakby umarł jakiś bohater narodowy.

> jaki normalny człowiek z własnej
> nieprzymuszonej woli będzie się pchał
> w zimą, moką i pełną błota dziurę.

Nie zgadzam się!
Są ludzie dla których sensem życia jest odkrywanie nowych gwiazdozbiorów, dla innych największą miłością jest badanie tajemnic ludzkiego mózgu, ktoś inny uwielbia tenis ponad wszystko...

Ja kocham chodzić po górach. Niedawno byliśmy z moim chłopakiem w Rumunii. Tam jest naprawdę prześlicznie. Wszystkim serdecznie polecam!!!!!

uważam że nie. jestem normalnym przeciętnym człowiekiem i chodzenie po dziurach jest ok sprawdź a potem komentuj. a co do drugiej części to postaw się w sytuacji ratowanego a potem zobaczymy. pewnie bys skamlał jak pies o pomoc. no to na tyle twojej prowokacji.

Chodzenie po jaskiniach ma sens, trzeba tylko mieć trochę wyobraźni, poczucia humoru i odwagi, żeby robić to, na co ma się ochotę. A co do ratownictwa... No cóż, najczęściej ratuje się pseudoturystów, którym wydaje się, że pojedli wszelkie rozumy i narciarzy. Grotołazi to naprawdę rzadkość. A wśród ratowników też bywają grotołazi.

A ja nie wyobrażam sobie jak można lubić dyskoteki, albo inne techno. Jak można lubieć takie imprezy?

za pieniadze podatnikow-drogi Henryku- robi sie mnostwo innych bezsensownych rzeczy i proponuje zebys sie nimi zajal, bo sa zapewne i sadzac z tresci Twojej wypowiedzi-blizsze twemu codziennenu zyciu. nie sadze zebys byl osoba, ktora z gorami ma wiele wspolnego-obojetnie czy to ze wspinaniem. czy speleologia a nawet zaawansowana turystyka. jak juz bedziesz cokolwiek kumal w tych kwestiach to jestem pewna, ze wielu ludzi z tego forum z chetnie z Toba pogada. tymczasem i wszystkiego dobrego- w innych dziedzinach.

no cóż świat jest pełen rożnych świrów, którzy marnują swój czas, energię i pieniądze na bzdury. Później pojawiają się organizacje, hirrarchie, karty, licencje, zadzierający nosa prezesi no i wyciagnięta łapa do państwa po kasę. A z jakiej racji państwo ma opłacać zabawy dorosłych, którzy nie wyrośli z dziecinnych fascynacji gdy nie ma na zapewnienie opieki zdrowotnej swoim obywatelom.

Ja nie chcę żeby pan Henryk na mnie płacił !!!!


horn99
Navigare (speleo?) necesse est, vivere non est necesse !

Otóż eksploracja jaskiń ma Heniu większy sens niż taplanie się w błocie. Speleologia jest nauką która służy poznaniu podziemnego świata i różnych jego aspektów - geologii, hydrologii, biologii. Pewnie nie widzisz sensu w poznawaniu nowych gatunków zwierząt tak jak nie rozumiesz sensu nauki wogóle. A po co komu jakieś tam plany jaskiń? Kogo to obchodzi? Lepiej zająć się grą na komputerze.

Nikt nie wyciąga łapy po państwowe pieniądze. Bużdet komisji taternictwa jaskiniowego jest smieszny. Dzialalnosc jaskiniowa finansowana jest przez stowarzyszenia - glownie ze skladek czlonkow, bardzo rzadko przez sponsorów.

Polska jest państwem żenująco niskim odsetku obywateli zrzeszonych w stowarzyszeniach. Nie służą one napawaniu się władzą a jedynie zdrowym objawem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.

Co do ratownictwa - dlaczego finansowane jest z moich pieniędzy ratownictwo drogowe? dlaczego płacę za "fantazję" kierowców za...dalających 130 na godzinę po Katowickiej? Czy to służy społeczeństwu?

Co do ratownictwa - nasze środowisko samo szkoli się w technikach transportu poszkodowanego. Zapewniam cię że TOPR (swoją drogą stowarzyszenie a nie instytucja państwowa, utrzymująca się w dużej mierze dzieki sponsorom) broni się jak może przed tym, żeby ktoś inny zajmował się ratownictwem jaskiniowym.

Nigdy nikogo nie namawiałem do zajmowania speleologią, bo nie jest to zajęcie bezpieczne. Ale nie masz prawa mi odbierać mojej pasji życiowej.

Swoją drogą ciekawe jak osoby z poza środowiska trafiają na takie fora jak to. No chyba, że pan Heniu to ktoś z "wewnątrz", kto po prostu postanowił rozruszać atmosferę prowokacją.
Co do zas sensu chodzenia po jaskiniach proponuję się wybrać na imrezę typu Speleokonfrontacje, żeby znaleźć odpowiedź na takie pytanie. Otóż chodzi się po jaskiniach bo... są, i są... tego warte. Do podobnych wniosków można dojść jadąc na spotkania podróżników, żeglarzyu itp itd odpowiednio do dyscypliny danych pasjonatów, przynajmniej ja tak myślę.