Z tą Malinowską Studnią to był ciekawy numer dlatego opisze go dość dokładnie-
dość szybko po odkryciu jej dość rozległych parti
dowiedzieliśmy sie o tym fakcie jednak nie wiedzieliśmy gdzie jest jej otwór -
sądzilismy że to jakiś całkiem nowy, rozkopany otwór -
rzeczywiście z 2-3 takie otwory namierzyliśmy ale to nie było to.
Prawdziwy otwór Malinowskiej Studni był nam juz znany ( byliśmy nim
ok 2-3 lata wcześniej - przed jego rozkopaniem i odkryciem tych parti )
ale sądziliśmy że to jest jedno ze starych schronisk skalnych na Malinowie
( sądziliśmy że to obiekt tożsamy z tą niżej położoną studnią z obfitym mchem
i licznymi kokonami ) nie wiedząc że to jest ta właściwa Malinowska Studnia i
tędy droga do odkrytych parti. Trochę zmęczeni szukaniem i znudzeni że nie
odszukaliśmy tego obiektu postanowiliśmy w jednym miejscu, ktore nam
się rzuciło w oczy nieco pokopać i przypadkowo dokopaliśmy się do końca Malinowskiej
Studni - bardzo ciasnej szczeliny w dół do której mielismy obawy wejść, a właściwie
obawialiśmy się o wyjście bo nie mielismy przy sobie liny itp dlatego poinformowalismy
chłopaków z Malinki którzy akurat byli w pobliżu koło jednej z jaskiń i przybyli na miejsce.
Jakub sprawnie pokonał zacisk i wyszedł jak sie potem okazało głównym wejściem Malinowskiej Studni.
Wtedy to dowiedzieliśmy się, że to jest ten otwór którego szukaliśmy tyle - mało byliśmy w
nim przed przekopaniem nie zdając sobie sprawy że to tędy jest droga. Zrobił się "nieautoryzowany"
trawers i słuszna uwaga dotycząca wymarzania - jednak drugi otwór można ( o ile już to nie nastąpiło )
zasypać. I tak to było z naszym odkryciem "dużej jaskini"
Jak widać chyba nikt racjonalnie myślący
nie kopałby by dostać się do znanej jaskini by zrobić trawers tym bardziej na terenie gdzie inna grupa
dość dokładnie spenetrowała już teren tym bardziej że droga tam i sporotem zajmuje nam wiecej czasu niz działalność na miejscu.
To tyle co do Beskidów natomiast co do Jury to tu jak widać działalność eksploracyjna jest w głebokiej konspiracji - nawet juz a jaskiniach temat Jury jest bardzo rzadko.
Też ciekaw jestem inentarzy jaskiń Jury ( mają niedługo się ukazać ) a konkretnie tych "tajnych" obiektów jak np na Cisowniku - bo coż warty będzie taki inwentarz jesli np bedzie bez wielu ciekawych i dużych jaskiń Jury bo są one dla odkrywców z różnych względów "tajne". I znów wracamy do kwesti czy utajniać czy ujawniać odkryte jaskinie,jak je chronić, zamykać je czy nie i tak ... W koło Macieju
Pozdrawiam MP