Autor:
moros (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Nie wiem do końca jak to było z tym z czarnej, ale wg. Strony TOPRu ci na malolaczniaku zadzwonili po północy, po pierwszej wyszli po nich ratownicy i nocowali po drodze. A chlopaki zbladzili przez sniezyce i mgle.
Inną sprawa że na moim kursie krążyła opowieść o ekipie która nocowala przy wyjściu z jaskini. Nie mieli mapy nie mowiac o znajomości terenu. A powrót wydawał się prosty- po swoich śladach na śniegu. Jakie to dziwne że w Tatrach zasypalo ślady...
Nie chce tu nikogo gnębić, obrazac, ale czy nie poprzez chodzenie czy to na powierzchni czy pod zdobywa się doświadczenie? Chwała im że w momencie zwątpienia poprosili o pomoc/poczekali na pomoc a nie pchali sie w nieznane.
Czy TOPR działa tylko dla ludzi którzy nie znają gór, czy jest też dla NAS aby nam pomagać?