bez sznurka się da jak radzisz sobie ogólnie z progami i zapieraniem

Da się spokojnie bez liny. Z dojściem to cofnij się od górnego wywierzyska przy wąwozie Stradlina, idź w dół doliny aż droga zejdzie na poziom rzeki zaraz koło skały. Potem idź do 1 sterty gałęzi, tj. chyba drugie w kolejności wejście w skały. Wtedy wejdź prostopadle do góry i w połowie skałek po lewej masz otwór. Lepiej iść prawą stroną bo wtedy go lepiej widać. Zdjęcie wrzucę niebawem Jak nie trafisz to możemy się tam umówić. Mieszkam parę kilometrów dalej.

artur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mieszkam parę kilometrów dalej.


Szczęściarz

Byliśmy w tej jaskini teraz -
ciekaw jestem jakby pokopać dalej w tej pochylni i składować
urobek w tej bocznej odnodze przy obecnym dnie
bo pochylnia schodzi w dół tylko jest zamulona gliną ?
To jedyna wieksza jaskinia w tej części doliny.

kurde ale tam trzeba byc dzielnym zawodnikiem tam ze zwyklym wyjsciem z tej pochylni jest przeciez problem.

Witam,
poszukuję dokładnego opisu dojścia do jaskini. Najlepiej namiary gps, jeśli ktoś posiada. Może być na priv.
Czy są obok inne ciekawe jaskinie? Nie muszą być długie.
Pozdrawiam,
Marek

Idąc od dołu doliny musisz dojść scieżką do miejsca gdy scieżka obniża się do poziomu rzeki i wręcz przez chwilę nią prowadzi. Od tego miejsca musisz się wrócić około 100m, jaskinia mieści się na lewym orograficznie zboczu około 30-40m nad dnem doliny. Otwór jest widoczny w zasadzie z kilku metrów dopiero i to nie z każdej strony. Możesz troche się namęczyć. W tej dolinie nie ma innych większych obiektów, przynajmniej na nie znam. Są tylko taki po około 5m.

Pozdrawiam
Michał Pawlikowski

na skałce rośnie drzewo. pod nim otwór. Tak mi się coś przypomina. Mały stromy wąwozik (obok jest podobny)

Obok jest niewielkie schronisko widoczne z dna doliny. Od niego kilka metrow w prawo i kilka do góry. Ładny okrągły otwór, tak jak pisał justbiel jest obok starego drzewa rosnącego na skałce.

Co ciekawe jaskinie tą mozna pogłębić ale trzeba wybierać
gline z końca tej pochylni co jest bardzo pracochłonne i
nieygodne a praktycznie można ją składować w bocznej odnodze pochylni
tuz przy obecnym dnie bo pewnie nikomu nie chciałoby się wyciagać
urobku z pochylni do salki.