W tym momencie doszły mnie słuchy od kolegów z klubu którzy przyjechali z Podlesic mocno zdruzgotani i w pienieni! Widzieli na własne oczy bandę kretynów(to są prawdziwe oszołomy) którzy z pochodniami w rekach zwiedzali jaskinię głęboką kopcąc nimi po ścianach i stropie zakrapiając tą zabawę tanimi winami typu BYK, z jakimś grajkiem w ręku z którego leciał ostry rap. Widząc co się dzieje zainterweniowali osobiście i omal zdrowia i życia nie stracili, ponieważ ta banda oszołomów rzuciła się na nich z pięściami. Pozostała im tylko ucieczka. Panowie ten kraj jest bardzo chory gdy juz do takich incydentów dochodzi!!!!!!!!!!!!!!
grot

Jak coś takiego słyszę, to mam ochotę zakratować wszystkie jaskinie!!!

I ten przyklad pokazuje przed kim i dlaczego zamyka sie jaskinie. A cale to gadanie o prawnych aspektach i slusznosci to, (przepraszam za wyrazenie) zwykle pieprzenie.

Nie chodzi o to ze jaskinie zamykacie, tylko o to aby dostep byl latwiejszy, to znaczy aby ta jasknie otwierac czesciej

Jeśli ktoś jest zainteresowany to znajdzie okazję.. W ten weekend też będą na pewno otwarte dwie ciekawe jaskinie..



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2005-04-13 00:30 przez Piotras.

To wiem

Model Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I ten przyklad pokazuje przed kim i dlaczego
> zamyka sie jaskinie. A cale to gadanie o prawnych
> aspektach i slusznosci to, (przepraszam za
> wyrazenie) zwykle pieprzenie.

No jasne! Zamurujmy wszystkie jaskinie, ogrodźmy wszystkie lasy, jeziora, ruiny zamków, postawmy strażników z bronią tylko dlatego że kilku baranów może je zniszczyć. Co trzeba zamykać to zamykać, reszta i tak już jest zniszczona. Nie chciał bym żeby idąc w Olsztynie do jaskiń musiałbym miesiąc wcześniej załatwiać pęk kluczy.

Oczywiście jestyem zbulwersowany tym zdarzeniem, pochwalam obywatelską postawę kolegów no i dobrze że im się nic nie stało. Może trzeba było chłopaków poprosić żeby zgasili pochodnie a im poświecić swoim światłem coś im opowiedzieć itd.,wiem, wiem, z takimi ludźmi trudno rozmawiać. A może trzeba było wezwać posiłki, zaczekać przy wyjściu no i ,przepraszam za wyrażenie, wpi..lić im przed otworem

Chudy

Chudy! Jestem za.

W sumie racja
bedąc w Towarnej też miałem towarzystwo jakiś grandziarzy. Mało tego zostawili w partiach wstępnych pamiątkę w postaci rdzawego pawia...(pozostałości spożytego wina)
na szczęście nie było go czuć głębiej a gromada widząc że nie jest sama zebrała się do domu...

Zamykać czy nie zamykać oto jest pytanie...

Od dłuższego czasu obserwuję dyskusję na temat, czy zamykać jaskinie, czy nie, przy czym opiera się ona przeważnie na ograniczeniu dostępu osobom z poza klubów. Uważam, że niekoniecznie szanowanie jaskiń musi się wiązać z członkostwem w klubie, a raczej z poziomem świadomości, wiedzy, pokory, wyobraźni, wyszkolenia, no i oczywiście kultury osobistej. Parę lat temu, gdy dopiero zaczynałam eksplorację jaskiń, spotkałam człowieka, który zszedł do Żabiej, postukał dość głośno i wyszedł chwaląc się odłupanym trofeum. Nie był to jednak nieświadomy małolat, lecz ratownik, zrzeszony jak najbardziej... Przeżyłam szok(poważnie!) i postanowiłam nie zrzeszać się nigdy... Niedawno zwróciłam uwagę paru chłopakom(raczej typ nieświadomych małolatów), żeby nie niszczyli nacieków butelkowych. Zawrócili, a potem stwierdziłam że połamali jeszcze więcej. Jaskinie są dla mnie świętością i nie jestem w stanie tolerować ich dewastacji. Kiedy widzę coś takiego - jestem za zamknięciem, jak najbardziej, ale nie wierzę że to coś zmieni, skoro nawet członkowie klubów potrafią niszczyć...Myślę, że to nie dotyczy członków tego forum.
Pozdrawiam wszystkich