Tak w kwesti wyjasnienia pojec w stosunku do Luxeonow;
nie wiem dlaczego przyjelo sie przekonanie ze te III lub V w typie tych diod to moc w Watach?
Z danych technicznych publikowanych przez producenta nic takiego nie wynika.
Luxeon daje 45 Lum przy 350 mA i spadku napiecia 3,4 V
Luxeon III 80 Lum przy 700 mA i 3,4 V
Luxeon V 120 Lum przy 700 mA i 6,8 V
Czyli wyglada na to ze mamy caly czas do czynienia z ta sama struktora. Lepsze odprowadzenie ciepla przy Luxeonie III umozliwilo zwiekszenie pradu do 700 mA. Zas w przypadku V mamy najwyrazniej do czynienia z szeregowo polaczonymi strukturami Luxeona III i odpowiednio wiekszymi problemami jesli chodzi o chlodzenie.
Cala moc/strumien swietlny tych diod wykorzystuje sie w czolowkach Petzla i tak tylko podczas krotkiego "przyswiecenia"; inaczej dioda ta w malej plastikowej obudowie by sie przegrzala.
Problemy termiczne w polaczeniu z w dalszym ciagu relatywnie niskosprawnymi zrodlami pradu powoduja ze karbid ma jeszcze racje bytu. Pomijajac tych ktorym ciepla barwa karbidowego swiatla bardziej odpowiada.
Dopiero gdy pojawia sie tanie i o duzej pojemnosci akumulatory litowe bedzie szlo te Luxeony tak naprawde wykorzystac.
Sprawnosc Luxeonow jest podobna do zarowek halogenowych; to ze pomieszczenia wydaja sie nam lepiej oswietlone przy pomocy LED zwiazane jest w duzym stopniu z lepszym skupieniem wiazki swiatla i spektrum swiatla diody. Po prostu na relatywnie czerwone swiatlo lamp zarowych nasze receptory widzenia o zmierzchu sa relatywnie malo czule w przeciwienstwie do wchodzacego w niebieski swiatla LED. Jako ze receptory te sa kilkakrotnie czulsze od tych do widzenia w dzien (i w kolorze) widzimy przy LED wiecej.
To tak bardzo ogolnie; od wnikania w materie nabawilem sie tylko bolow blowy bez zrozumienia tematu tak do konca
Cieski wspomina slusznie ze "elektronika nie lubi wilgoci"; choc z drogiej strony juz dawno temu gotowe plytki pokrywano warstwa ochronnego lakieru (gornictwo, military, elektronika pojazdowa), tak ze zagrozenie z tej strony da sie zredukowac, tylko to kosztuje i utrudnia chlodzenie elektroniki. Przyjzal sie ktos ww. produktom pod tym katem?
Tak wiec moim zdaniem prawdziwym kilerem karbidu bedzie dopiero tania metalowa czolowka z litowym akumulatorem.