Używam, ale w trakcie przesiadania się na Ecrina. Ecrin w stosunku do Vertex'a (w jaskini) ma kilka zalet:
- przy porównywalnej wielkości skorupy Ecrin ma mniej miejsca między taśmami a skorupą, dzięki czemu nie odstaje jak kapelusz prababci,
- dwa pokrętła regulacyjne - obwód głowy i docisk taśm do części, gdzie czaszka siedzi na kręgosłupie (jak się to nazywa?) - Ecrin nawet niezapięty pod brodą nie przesuwa się ani do przodu ani na boki, do czego Vertex'a mimo usilnych starań do tej pory nie udało mi się zmusić,
- w Vertex'ie są bardzo delikatne zaczepy (właściwie to zatrzaski tych zaczepów), które jednocześnie trzymają pasy nośne i służą do zamocowania czołówki - straszny badziew, którego nie można dokupić luzem, a 2 już u siebie połamałem (i to bez oberwania po głowie czymś ciężkim, samo-się...),
- same pokrętła regulacji lepiej w rękawicach w Ecrinie obsługiwać, tyczy to regulacji w Vertex'ie zarówno starej (z żółtym wbudowanym pokrętłem) jak i nowszej (szaro-sinopapuciastej - kolejny nieszczęsny pomysł).
Z kolei Vertex jest lepszy do pracy (możliwość podpięcia osłony oczu, ochronników słuchu czy co tam kto będzie sobie chciał podpinać i spełnia te nieszczęsne normy, których Ecrin ponoć nie spełnia). Amen. Czy jak mu tam.
Oceny są oczywiście jak najbardziej nieobiektywne