Dzień Dobry !
Jestem studentem biologii, niestety temat jaskiń jest mi zupełnie obcy, dlatego postanowiłem zadać dręczące mnie pytania w gronie specjalistów
Poszukuje środowiska nie tkniętego ludzką cywilizacją (bezpośrednio jak i pośrednio tzn. przez obszar ten nie przepływa żaden strumień, nie jest narażony na opady atmosferyczne itp.) – nie musi być to duży obszar – wystarczy nawet kilka centymetrów kw.
Wobec tego mam pytanie czy środowisko jakiejś części jaskini odpowiadałby w/w opisowi?
Czy Jeżeli pokonamy (do tej pory niepokonany) syfon wodny to znajdujemy się w części jaskini w której nikt nigdy bądź od setek lat nie mógł się znaleźć ? (wliczając to zwierzęta )
Czy możemy przyjąć, że niektóre ściany jaskiniowe(w takiej przestrzeni za syfonem) nie są nawet okresowo zalewane przez wodę od setek lat ? Czy możemy to ustalić ?

Z góry dziękuje za odpowiedź na te dziwne pytania
Pozdrawiam serdecznie
Łukasz

No niestety - jest to niemożliwe.
Jeśli chodzi a aspekt "tknięcia ludzką stopą" to jak najbardziej, zarówno w Polsce jak i na świecie stale odkrywa się nowe korytarze i zapewniam, że wiele jest jeszcze do odkrycia.
Gorzej z wodami...Skały wapienne (ich właściwości) i schemat powstawania jaskiń nieodłącznie wiąże się z obecnością wód atmosferycznych. Owszem znajdziemy fragmenty jaskiń suchych, gdzie nawet być może w okresach roztopów czy wysokich stanów wód - woda nie dociera, ale możemy założyć że w przeszłości woda była tam obecna. Podobnie jest de facto z powietrzem, nawet jeżeli wejdziemy w partie za stałym syfonem wodnym to trzeba zaożyć że partie te kontaktują się np. systemem szczelin czy mikroszczelin niedostęonych dla człowieka z powierznią...
Jeśli chodzi o skały niewapienne, gdzie jaskinie powstają na skutek np. ruchów tektonicznych to nigdy nie mamy pewności czy nie zachodzi tam infiltracja wód albo czy w przeszłośi te fragmenty nie miały innego kontaktu z powierzchnią

Najłatwiej takie dziewicze środowisko znaleźć pewnie gdzieś, gdzie łatwo odkryć nową, głęboką jaskinię, a teren jest słabo zaludniony i niemal nie przekształcony przez człowieka - z "bliższych" miejsc przychodzą mi na myśl niektóre rejony na Bałkanach.

Pytanie o co Tobie chodzi. W jaskiniach alpejskich zalegaja namuliska od ostatniej epoki lodowcowej.

Bardzo dziękuje Wszystkim za odpowiedzi

Rzeczywiście środowisko jaskiniowe jednak może okazać się chybionym pomysłem. Może wyjaśnię nieco dokładniej czego szukam. Poszukuje miejsc, gdzie można by było znaleźć tlenowe bakterie, które od setek lat nie miałby kontaktu z środowiskiem człowieka tzn. nie istniałby szansa, że jakikolwiek organizm na przestrzeni iluś-set lat „zanieczyściłby” to miejsce bakteriami w jakiś sposób związanymi z człowiekiem. Coś na wzór kufra który zakopujemy na tysiąc lat (nieważne że przed tysiącem lat zakopał go człowiek).

Łukasz

W Polsce chyba nie masz na to szans - zaludnienie jest dosyć gęste, a wody gruntowe docierają praktycznie do każdej naszej jaskini...
Są na świecie jaskinie z ekosystemem izolowanym przez syfon, gdzie życie jest oparte na chemosyntezie np. bakterie siarkowe w bodaj Jaskini Movile w Rumunii, ale z pewnością nie jest tam łatwo się dostać...
Podobnie może być w różnych "kryształowych grotach" odkrytych podczas działania kopalni, ale szansa, że będziesz tam pierwszy jest niewielka.

Tak na zasadzie "burzy mózgów" to czy nie pomyślałeś a jakiś starych, suchych, zakopanych na kilkaset lat kryptach lub pustkach w starych, średniowiecznych murach? (coś w stylu grobowca Kazimierza Jagiellończyka o Tutanchamonie nie wspomnę...). Oczywiście problem ten sam, co sygnalizowany przez Kubę Nowaka - trzeba by wejść w kontakt z archeologami którzy coś takiego eksplorują by patrzeć im na ręce i być pierwszym po "przebiciu" otworu. Ale okazje się zdarzają np. odkryta niedawno w katedrze w Kwidzyniu krypta wielkich mistrzów.
Pozdrawiam