Witam,

to co dzis zastalem w cabanowej to mnie po prostu na kolana zrzucilo...

opisze i podesle fotki jutro bo dzis juz nie mam sily

z moja partnerka zwiedzilismy najnizsze partie zielonej gory, i tutaj mala dopowiedz - jakis "grotolaz" pilowal kolumne? a nawet dwie, calkowicie mnie to rozbilo dzis, nastepnie cabanowa... syf, butelki i inne dziadostwa, pozniej szczelina frakcji N,ale zeby to byl zacisk? i to jeszcze ZII? wydaje mi sie ze gorzej sie cisnac w BAKK niz tam, aven zygmunta, nad olsztynska ktos mieszka bo znalezlismy maszynke, sztucce, kubek, wode w butelkach, ciuchy itp ciekawe kto?

do tego wszystkiego zwiedzilismy kilka malych/mniej znanych dziur na sokolich gorach, z czego podesle fotki i opisy.

pozdrawiam serdecznie.

PS: pozdrowienia dla kolegow z psem, ktorzy dzis spia w olsztynskiej

No niestety taki syf to nie pierwszyzna w jaskiniach Jury -
najwiekszy to chyba spotkałem w jaskini Pod Bukami ...
jak wspomnę o rozkładajacy się ięsie z uboju w upalny
dzień w otworze to bierze mnie na wymioty ...

No na szczęście Brzeszczanie zrobili
porzadek w tej jaskini
i dlatego chce sie tam wybrać.
Ciekaw jestem czy wrócą teraz po uporzadkowaniu
dziury nietoperze bo pewnie ich nie było a jak
juz to nie za wiele.

Odp. dla mike55

Wogóle nie było dostępu do studni Jaskini Pod Bukami, więc i nietoperzy nie mogło być. Niemal zaraz po uprzątnięciu, ale jeszcze przed zabezpieczeniem studni płytą,widziałam jak wylatywały wieczorami po dziennym "nocowaniu". Po zabezpieczeniu płytą nie byłam, ale np. w pobliskiej sztolni galmanowej zimują (choć tylko kilka sztuk), więc przypuszczam, że i w Pod Bukami znalazły teraz schronienie.
Pozdrawiam



Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2007-02-09 10:27 przez Agnieszka.

Myślę że jakoś sobie radzą z przejściem z jednej jaskini (sztolni) do drugiej - przecież one są troszkę szczuplejsze od grotołazów i zawsze jakąś szczelinkę znajdą.

Witam!
No ja w cabanowej byłem jakoś w poniedziałek chyba, to w okolicach spotkałem jakiegoś menela [patrz: post Cabanowa - luty 2007], być może to jego te wszystkie rzeczy. Nie dostrzegłem odpiłowywania kolumny [z piłą do jaskini??], więc albo to przeoczyłem, albo całe to zajście miało miejsce na dniach [w poniedziałek byliśmy tam koło południa].

Odpilowana kolumna jest lecz nie w Cabanowej ale w jaskini na Zielonej Gorze na najnizszych partiach dziury
pozdrawiam

Już widzę tego psychola z karbidówką na głowie onanizującego się w swojej kapliczce umieszczonej w piwnicy gdzieś w blokowisku gdzie rozpościera się przed nim niezliczona ilość nacieków przywleczonych z jaskiń.

Za każdy 10 cm konkretnego nacieku powinno się obcinać 1 cm ......, pozostaje problem co z kobietami wandalami

Koszmar ....

hehe racja;P i zatrudnic takeigo do eksploracji na miesiac za 1cm hehe

pozdro

a kobiety-wandale to najgorsze ziółka ( dodam, żeoczywiście to margines by nie być ofiarą ataku feministek ) - już takie widziałem - przebijają facetów i to ostro