a ja z innego tematu kope tak to mozna ujac niedaleko złotego potoka wchodze do jamy a tam malutkie okoenko wiec kope po półtora metra kopania mała halka znów mały otwór pnacy sie w góre musiałem sie nieżle zgiąc i znów mała halka no i ku mojemu zdziwieniu nastepny otworek przeszłem od wejscia do końca 20 metrów musiałem odpuścić kopałem kijem robie w nastepny weekend nastepny wypad powiem ze to koo trzebniowa .może ktoś wie o czyms takim lub kopał tam juz duzo wczesniej i zasypał narazie.
no to tak kończy się trzebniów,trzymasz sie czarnego szlaku sa dwie góry oddzielone polem na jednej z nich jest otwór lekko powyzej sciezki otwór jest szeroki lecz niski schodząc lekko w dół potem jest jakby nasyp z ziemi przez którego przechodzisz dostajesz sie do takiego malutkiego otworku no juz nie malutkiego bo go rozkopałem a i tak jest bardzo ciasny (a moja postura jest taka że Z1 to dla mnie pryszcz) po tym przejsciu jest malutka chalka i z nów przejscie bardzo ciasne pnące się w góre do nastepnej małej chalki no i znów jak na pecha przedupione przejście w które się nie zmieszne ale miałem zamiar dalej tak kopać tylko nie chce nikomu sie tam wpychać
nie no słuchaj może powiniem tak to nie jest halka lecz malutkie pomieszczenie ,ale wien jestm peien czy wogule toś tam kopał przeez ostatnie pół roku bo grónt był nieżle zatwardzony jeżeli masz ochote sie tam przejechać nie ma sprawy ale potrzebny transport bo ja sraciłem pojazd komunikacji kumpel ma szlaban na auto jestem ja kumpel i może jeszcze jedna osoba wiec jest nas czterech moge cię wkręcić