Zainteresował mnie artykuł o Mitycznej jaskini Partyzantów i dziś rano udałem się z kumplami autem do Krzywopłot.
Zostawiliśmy auto w gospodarstwie na ulicy Partyzantów i zapytaliśmy miejscowego dziadka o ta jaskinię.
Wspomniał nie tylko o tej jaskini ale też o jaskiniach Gór Bydlińskich.
Nas jednak najbardziej zainteresowała ta jaskinia na Lisiej Górze.
Wraz z Dziadkiem i jego wnuczką której daliśmy czekolade udaliśmy się na pobliską Lisia Góre – dziadek na zboczu pokazał nam porośnięte młodnikiem miejsce gdzie miał małe poletko dziś zarosłe.
Doszliśmy na szczyt góry – częsciowo drzewa były wypalone po ostatnim pożarze. Doszliśmy na szczyt z wieżą triangulacyjną. Stąd udaliśmy się wśród jałowców kilkanaście metrów na południe i tu na małej polance ukazał nam się widok zapadliska z otworem jaskini.
Dziadek powiedział że to ta jaskini o którą pytaliśmy – mówił że była znacznie większa i zaczynała się właśnie głeboka studnią dziś znacznie zawaloną gruzem – kiedyś tu wpadło dziecko od jego sąsiada i dlatego zasypano otwór – pokazał nam też małą salkę też znacznie zasypaną mówiąc że niegdyś mieli tu małą kryjówkę partyzanci.
Pytaliśmy czy ktoś się ta jaskinią interesował, czy można ją odkopać.
Powiedział, że można bo ten gruz jest zaklinowany nad zwęzeniem za którym jest chyba wolna przestrzeń studni – maja tutaj tez byś jakieś belki – tylko pytał po co ją odkopac bo znów może ktoś wpaść a tam w srodku nic nie ma – ciemno, wilgotno i zimno.
Mając trochę czasu rozpoczeliśmy eksploracje a miejscowi wrócili do domu – nie mieliśmy jednak wiader wiec eksploracja szła wolno – wydobyliśmy troche urobku ale sporo zostało do wydobycia – przyjedziemy tu znów.
Dziadek powiedział, że warstwa gruzu i bloków odpadłych też ze ścian liczy ok. 1,5m a więc trzeba przyjechac tu z 2-3 razy.
Gdyby ktoś chciał pomóc zapraszam

x

nie należymy na razie do żadnego klubu ale myślimy o kursie - jestesmy z zawiercia i okolic ( Kromołów, Rudniki ), praktycznie też nie mamy sprzetu - kumpel ma tylko strazacka line na której spuscilismy sie do tego szybu kopalni w Rudnikach po amonity.
Do jaskini na Lisiej Górze pojedziemy jak kumpel co ma auto bedzie miał czas bo chcemy też wziąść wiadra - może w nastepna sobote ale nie wiem bo chcemy jechac w Sokole Góry - kopanie mniej nas pociaga.
Jeden z kumpli - co sie okazało - ma daleka ciotke w Krzywopłaptach i można tam zrobić baze wypadową - nawet nocleg gratis.
Jak bede cos wiedział dam znać

cytuje: kumpel ma tylko strazacka line na której spuscilismy sie do tego szybu kopalni w Rudnikach po amonity.
A można uzyskać od ciebie namiar lokalizacji otworu tej kopalni? Bo ją od lat tropię i nie mam do niej szczęścia? Może być na forum lub e-mail:mariusz.b0@poczta.onet.pl
Mariusz Bąk


M.

Szyb jest obecnie przykryty dużą metalową klapą a na niej coś jest - jest to na terenie zakładu i nie wpuszczają do środka. z tego co wiem maja zaczopować wejście.

x

x

Myślę ze na razie niech to pozostanie tajemnicą bo ruszyłaby tam armia róznych osób do penetracji a w tej kopalni są fajne nacieki i skamieniałości ( głównie spirytyzowane amonity m. in. Perisphinctes ) które zostałyby znajac ludzi wybrane a może i zniszczone.

x

Jak wspomniałem na razie nie będe podawał tej informacji