W dolnej części Doliny Będkowskiej
na wierzchowinie znajduje się ciekawe
skupisko lejków krasowych z których
część jest otwartych.
I właśnie tu odkryto nieduże jaskinie:

- Jaskinia Krucha Szczelina - 20m dł i 10m gł.
Jaskinia rozwinieta jest na ciasnej szczelinie.
Przez ciasne wejście w rejonie dna jednego
z lejków dostajemy sie do opadajacej w dół
studzienki na mały most skalny na wysokości którego
jest kilkumetrowy szzcelinowy ale dość obszerny
jak na tutejsze obiekty I poziom jaskini.
Stad dalej w dół studzienka możemy dostać się
na nieco wiekszy II poziom na końcu którego
jest gliniaste dno.
Jaskinia dość błotnista, trochę śmieci.

- Jaskinia W Leju - 25m dł i 15g gł.
Jaskinia zaczyna się stroma pochylnia
na dnie kolejnego leja
i tez rozwinieta jest na szczelinie.
Doprowadza do rozszerzenia z którego odchodzi
krótki I poziom a w dół odchodzi na dno jaskini
krucha studzienka. Niegdys jaskinia miała nieco
wiecej partii ale dziś sa niedostępne.
Obecnie otwór jest chyba przysypany.

- Schronisko w Lejku - 11m dł, 10m gł.
Jaskinia na kształt pionowej ciasnej studzienki,
najmniej ciekawa ze wszystkich trzech.
Podobnie jak otwory posoatałych jaskiń otwór
okresowo lubi być zasypany i trzeba sobie go odkopać.

W pozostałych lejkach jak na razie nie odktyto jaskiń,
choć dużo wskazuje że sa ale na chwile obecną
są niedostępne.Szczególnie wielki lej na granicy pola i lasu
może kryć wiekszą próżnię.
Na wskutek działalności rolniczej ( niegdys było to pole
kukurydzy a obecnie nie wiem czy prowadzona tam
jest jeszcze działalność rolnicza )pewnie niektóre lejki
zostały zasypane. Na szczęście duża część lejków jest w lesie
poza polem.

Jeśli ktoś eksplorował lub penetrował te jaskinie i lejki
niech cos napisze o tym ciekawym miejscu.

Swego czasu częściowo poszerzyłem otwór Kruchej Szczeliny z paroma osobami, bo był już praktycznie niedrożny.
Byłem tam z pięć razy i za kazdym razem sobie obiecywałem że już tam wiecej nie pójde...
Wieje mocno z tej dziury, ale szanse eksploracyjne wg mnie niewielkie (wąskie szczeliny).

Lej który był na polach został zaorany i nie ma po nim w zasadzie śladu.

Pozdrawiam
Michał Pawlikowski