witam,
czy ktoś z Was może się wypowiedzieć nt.tego narządu?
[www.weld.pl]
chodzi mi o jego zastosowanie w autoasekuracji podczas wspinania, czy można nim zastąpić małpę??
(wiem że to nie to forum ale dziurołazi znają się co do zasady lepiej na przyrządach tego typu).

PS. wiem że jest napisane, iż to awaryjny przyrząd, ale jego waga i wielkość kusza aby go stosować zamiast małpy.

Do autoasekuracji podczas wspinania polecam basic. Sam używam i według mnie spelnia właściwie powierzoną mu funkcje.

ale o duck'a pytam.
basic ciezszy i wiekszy

Skoro przyrząd awaryjny, to raczej podczas ciągłej pracy na linie może nie dać rady. Małpa to małpa.

Producenci szpeju, zazwyczaj wiedzą czemu dany przyrząd zaliczają do grupy przyrządów awaryjnych. Vide - Petzl Tibloc. Mały, lekki, dosyć uniwersalny, ale tylko do zastosowań awaryjnych. W użytkowaniu normalnym się nie sprawdzi: będzie niszczył linę, będzie mało ergonomiczny, itp.

Ducka nie widziałem osobiście, ale patrząc na niego, wydaje mi się, że działa na trochę podobnej zasadzie co np. Microcender - w wyniku obciążenia, przegina linę i dociska karbowaną krzywką.

Inna sprawa, że zasadniczym błędęm jaki się często popełnia jest asekuracja z przyrządów zaciskowych takich jak poignee, croll, czy basic. Przyrządy te nie są przyrządami przeznaczonymi do autoasekuracji. Ze względu na ich specyfikę, nie nadają się one do pracy pod obciążeniami dynamicznymi. Osobiście widziałem przypadek zerwania oplotu z liny, przez jeden z wyżej wymienionych przyrządów, wykorzystanych do autoasekuracji podczas wspinaczki. Kiedyś na YT krążył film ilustrujący podobną sytuację - polecam poszukać.

Jarosław Surmacz

Wyglada jak produkowany od 30 lat "gips"
[www.wildcountry.co.uk]

> Inna sprawa, że zasadniczym błędęm jaki się
> często popełnia jest asekuracja z przyrządów
> zaciskowych takich jak poignee, croll, czy basic.
> Przyrządy te nie są przyrządami przeznaczonymi
> do autoasekuracji. Ze względu na ich specyfikę,
> nie nadają się one do pracy pod obciążeniami
> dynamicznymi.

A kto tutaj mówi o obciążeniach dynamicznych? Rozmawiamy raczej o przyrządach przeznaczonych do wspinania z górną asekuracją a basic do takich należy i producent o tym informuje, wystarczy uważnie przeczytać instrukcję albo obejrzeć obrazki. Co do prowadzenia to dobre jest gri-gri lub nie produkowamy już dawno solist.Ale solo z dołem wspinamy się raczej tylko na wielkich ścianach.

Wydaje mi się że do autoasekuracji rzeczywiście będzie najsprawniejszy - "miekko" będzie wchodził w blok na linie i nie zerwie oplotu tak jak np dresler by to zrobił ( w teorii) a miękko dlatego że przy prowadzeniu go w górę krzywka z zębami jest bardzo odciągnięta ( oczywiście przy ciągnięciu przyrządu "do góry"). Tak czy inaczej przyrząd opisany jest jako awaryjny i jest z założenia do użytku w sytuacjach awaryjnych...chyba że ktoś autoasekuracje uzna za sytuacje awaryjną... np.: kumpel zapił i nie przyjechał, kolega miał pomroczność jasną a ja parcie na ścianę, czy tez drogę... itp....
In the other hand ...ciekawe ustrojstwo --- dla polekczaczy baaaardzo interesujące..

_________________________________________________________________________
nigdy nie sądź że wiesz dobrze co "przedpiśca" miał na myśli....



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2011-04-05 21:12 przez rychomax.

dzieki za uwagi chlopaki - chce go (lub cos w tym stylu) uzywac do asekuracji "górnej" podczas treningu drytoolowania (ciezko o partnera do dziabek w sezonie letnim)