Gdyby ktoś znalazł w Miętusiej shunta z niebieskim karabinkiem, to bardzo proszę o kontakt gg: 338173 lub tel. 694 848 044. Sprzęt zapewne leży gdzieś między 'Szczekocinami' a wyjściem. Na uczciwego znalazcę czeka kilka browarów w Halicie i dozgonna wdzięczność właściciela
Pozdrawiam
Maciek

Hej
Byliśmy w miętusiej 02.01, Shunta nie widzieliśmy. Natknęliśmy się natomiast na coś co bardzo nas zaniepokoiło. Oto węzeł na zjeździe do Sali z Matką Boską. Jeżeli była to Wasza lina, to chciałbym tylko wiedzieć dlaczego miała opis "KTJ"? Techniki wiązania węzła już nie skomentuję.

Być może chodzi o Komisję Turystyki Jaskiniowej [ktj.om.pttk.org]
Nie są zrzeszeni w PZA, maja nawet STJ (sekcja turystyki jaskiniowej), więc byłoby śmiesznie.. gdyby nie palenie ognisk w jaskini, a ze zdjęcia które zmieściłeś nie śmierdziało trupem.
Może to być tez lina z puli, która kilka lat temu "zaginęła" w KTJ.
Kierowniku - najlepiej zadzwoń lub napisz do Pitfola - może to nie ich lina?
Pozdrawiam, Jacooś





Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-01-04 23:00 przez Jacooś.

witam
3.01.2009 miało miejsce w Mietusiej szkolenie TOPR-u, doszlismy do Marwoja i nie apotkaliśmy po drodze żadnych lin wiszących w jaskini

Kiero Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> (...) Techniki wiązania
> węzła już nie skomentuję.

toż to skrajny grabarski jest!

Jacooś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Być może chodzi o Komisję Turystyki Jaskiniowej
>
> Nie są zrzeszeni w PZA, maja nawet STJ (sekcja
> turystyki jaskiniowej), więc byłoby śmiesznie..

KTJ OM PTTK jak sama nazwa wskazuje zajmuje się turystyką a nie taternictwem. Do jaskiń tatrzańskich (poza tymi turystycznymi) w ogóle nie wchodzimy.
pozdr.
Mieszko

Dzięki, Mieszko, za wyjaśnienie i (nie ukrywam!) - uspokojenie..
Pozdrawiam, powodzenia.
Włodek "Jacooś" Porębski

... kiedyś KKTJ to był Krakowski Klub TURYSTYKI Jaskiniowej właśnie, więc wszystko przed Wami

Właśnie cała rzecz w tym, że jako jednostka PTTK zajmująca się turystyką, będziemy bronić się do ostatniego żywego ludka przed wejściem na pole taternictwa jaskiniowego. Z założenia ma to być turystyka jaskiniowa i tylko turystyka. Uprawianie wspinaczki jaskiniowej to działka PZA i klubów speleo. My nie mamy (i mam nadzieję, że tak pozostanie) nic wspólnego z działalnością jaskiniową do której potrzebne jest użycie sprzętu wspinaczkowego i znajomości zasad jego używania. Tak, więc wierzę, że to o czym pisałeś nie jest przed nami.

Z turystycznym
Artur