Witaj Saymon.
Dobrze że napisałeś coś więcej o swojej impregnacji bo po twojej pierwszej wypowiedzi miałem pewne, wydaj mi się uzasadnione, obawy co do ilości silikonu zabezpieczającego twój kombinezon. Jednak nadal nie jestem pewien czy to ma sens. Chętnie zobaczył bym jak wygląda taki kombinezon, aby przekonać się jak to działa i być może zmienić zdanie. Ja osobiście zastosowałem inne wydaje mi się łatwiejsze rozwiązanie . Wymieniłem po prostu swoją starą kordurę na pcv-kę, a że w pcv-ce było mi za ciepło (zbyt mała oddychalność) to zainwestowałem ostatecznie w kombinezon z "membraną" (made in Kotarba) i jest to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Oczywiście każdy ma prawo chodzić w tym czym chce. (raz nawet widziałem gościa co do miętusiej wszedł w pełnym wojskowym OP - to dopiero jest patent
Co do impregnacji. Z tego co pamiętam z chemii to benzyna ekstrakcyjna jest rozpuszczalnikiem, w związku z tym po napryskaniu jej na kombinezon reaguje ona z włóknami materiału osłabiając go. Wiem, że benzyna odparowuję bardzo szybko niemniej jednak należy zdawać sobie z tego sprawę i w żadnym wypadku nie stosować tego wynalazku z linami.
Napisz mi na priv kiedy będziesz w Tarach to chętnie zobaczę jak działa ten impregnat w praktyce
Pozdrawiam Kiero