Autor:
Byanz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Witam... Mieszkam w Wojcieszowie... Co do jaskiń to śmiało mozna do nich wchodzic choć to fakt żę sa one strzeżone lecz realistycznie to wygląda tak, że na cały zakład w obrebie góry połom jest jeden strażnik (stary dziadek) Ktoś puścił taka fame w świat i poszło że grozi to aresztem...:/ Z regóły to jest tak żę ten "strażnik" pokrzyczy postraszy i pójdzie... Bo za nim by sie Policja czy jakaś inna władza zebrała to byscie tą jaskinie ze 2 razy obrucili... A po drugie widok grotołaza opuszczajacego sie na linie po półce do Szczeliny Wojcieszowskiej nie jest nikomu obcy... Wiec podsumowywując zakaz jest na papierze ale w rzeczywistości nikt tego nie przestrzega... Sam od 4 lat śmigam po wojcieszowskich jaskiniach i jedyny "konfilkt" jaki miałem to wygladał tak... "A co wy tam robicie!!! Tu nie wolno wchodzić ******* mi z tąd" na to ja "Do you speak English?"... "Co ty tam gadasz...??" Odp ochroniarz i schowałem się za półkę a on odszedł... Troche komiczne ale taka prawda...