Kolega Chydy, świetnie uzupełnił temat, o ktorym pisałem wczesniej.
Przy zamykaniu jaskiń NIE MOŻE NIGDY dojść do sytuacji, że zamknięcie powodowane jest jedynie chęcią dowartościowania się i potrzebą "bycia proszonym" o jej otwarcie. Przy wyborze obiektów trzeba kierowac się innymi czynikami (walotyzacją przyrodniczą) tworzącymi "wartość przyrodniczą" obiektu.

Ponadto każda z form ochrony czynnej w odniesieniu do przyrody w tym zamkanie jaskiń zawsze rozpatrywana w kontekście bardzo szerokim nie będzie "DOBREM" tylko "MNIEJSZYM ZŁEM". Zawsze wśród osób zabierających głos w dyskusji (speleologów, botaników, zoologów, ochroniarzy przyrody czy turystów ) znajdzie sie osoba, która znajdzie złe strony zamknięcia. Tak,więc jak Kolega Chudy podkreślam, że zamykanie jaskiń jest "ostateczną ostatecznością" i musi być rozpatrywana i poprzedzona wieloma dyskusjami na temat wyboru wśród wielu obiektów wytypowanych do zamknięcia TYLKO tych, które bezwzględnie muszą być zamkninięte.

Znane są przypadki ochrony czynnej w rezerwatach przyrody np. woj. mazowieckiego, które wówczas uznane za słuszne po 30 latach okazały się zabiegami, które zniszczyły cel ochrony.
Zatem uważam, że ochrona czynna polegająca na zamykaniu jaskiń JEST POTRZEBNA, ale powinna byc stosowana z rozsądkiem, umiarem i kierowac się tylko dobrem obiektu i bezwzględną koniecznością zastosowania takich form ochrony.

Oczywiście pozostaje otwartym pytanie : Kto wśród wielu jaskiń wymagających ograniczenia dostępu miałby wybrac te, które zostaną zamknięte ?????


ARTUR