To jedna strona medalu, jest też druga. Nie ma co wyskakiwać przed orkiestrę i rozgłaszać plotek o odkryciach, zanim zrobią to eksploratorzy. Prawo do pierwszej publikacji na temat odkryć musi należeć do odkrywców. A odkrywcy czekają długo na publikowanie również z obawy przed zalewem "turystów" penetrujących nowe partie, brudzących i wchodzących w problemy. Nie bez znaczenia jest również to, że często odkrywcy na czas eksploracji zostawiają w nowych partiach depozyty sprzetu, których różny "element" nie umie właściwie uszanować. Niestety apele o powstrzymanie się np rok od wchodzenia w niektóre części nowych partii nie skutkują. Takie sytuacje miały miejsce np w Małej.