na kursie dokumentacji jaskiniowej rozmawialiśmy o formatach wymiany danych. przedstawiałem swoje argumenty n.t. stosowania struktury xml jako czytelnej do obróbki w innych programach. rozmawialiśmy na temat stosowania xmla na różnych etapach:
- CaveXML do zapisywania danych pomiarowych
- VRML w wersji X3D do zapisu trójwymiarowych wizualizacji
- SVG do tworzenia rysunków zwektoryzowanych - planów i przekrojów

oglądaliśmy proces powstawania planów jaskiniowych w wykonaniu Catrine Perret. następnie prezentowałem możliwości eksportu predefiniowanych warstw do ilustratora. Marek, jako zwolennik CADów, prezentował rysunki z AutoCADa.
No i tu zaczynają się schody - cena oprogramowania. o ile pozostałe etapy pokonujemy przy użyciu darmowego oprogramowania, to na Ilustratora czy AutoCADA nie każdy klub może sobie pozwolić.

ostatnio natkąłem się na opensource'owy program do grafiki wektorowej - inscape. czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tym programem? macierzystym formatem jest właśnie SVG, więc wydaje mi się, że mógłby być dobrą alternatywą dla ilustratora - przynajmniej do mnaszych zastosowań.

link do strony programu
link do wikipedii
polskie tłumaczenie interfejsu

a tak przy okazji:
biblioteki symboli dla ilustratora z instrukcją obsługi

pozdroowka

Z innej podobnej beczki, wiesz może czym najprościej i najładniej złożyć przekroje jaskini w pomiarów geofizycznych. Znajomi parę miesięcy temu badali system, w końcu mają przekroje, teraz fajnie byłoby to poskładać w całość.

rozumiem, że chodzi o georadar? no cóż, wydaje się, że nie ma żadnego darmowego programu do tworzenia tego typu wizualizacji. w jakiej formie są te pomiary? chmura punktów, jakieś zwektoryzowane szkice czy zwykły raster?

podejrzewam, że jeżeli pracowali na tym sprzęcie, to doświadczenie mają większe niż ja - z georadaru nie korzystałem.

pozdroowka
mgala

Nie mam pojęcia jak to wygląda, tzn co dokładnie mają. Znajomy się pytał, bo jego pytała się znajoma . Jak się dowiem konkretnie albo będę znał rozwiązanie dam znać. Mam nadzieje, że później też opublikują gotowe plany

Dzięki

mgala

> a tak przy okazji:
> biblioteki symboli dla ilustratora z instrukcją
> obsługi
> [www.caves.com]
> pozdroowka
>
>
Link nie działa. Znalazłem jakieś pluginy do ilustratora na [incavedigitalsurvey.com]
(swoją drogą ciekawe forum), ale niestety żadne nie działają pod CS3, szkoda.






Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-08-07 22:51 przez Kiero.

kiero,

strona cave.com juz od dawna nie dziala. wlasciciel domeny, Mark Passerby, sprzedal ja. zawartosc starej strony jest teraz na [cavediggers.com]


[incavedigitalsurvey.com] jest rowniez Marka, on jest fanatykiem kartowania.

co do samych bibliotek: w tej chwili jestem na motrzu polnocnym, wiec ci nie przesle swoich. bibioteki maja rozny charakter, w zasadzie podzial jest taki jak w topografii: znaki punktowe, liniowe i powierzchniowe. a wiec jesli chcesz naniesc symbol cieku czy klin spadu, to korzystasz z bibliotek znakow punktowych. jesli masz do narysowania prog, to korzystasz z bibliotek liniowych. do rysowania rumoszu sluzy biblioteka powierzchniowa. oczywiscie samemu sobie mozna taki zestaw stworzyc.

i tak tez zrobilem. korzystajac z bibliotek Marka i Catrine Perret (pamietasz, to ta szwajcarko-francuzka ktora prezentowala swoje plany na kursie kartowania dla zaawansowanych) przygotowalem swoje biblioteki, z ktorych korzystalem przy rysowaniu snieznej.

jednak mam pewne watpliwosci:

- Jurek oczkuje planow w corelu, do tego w wersji 9. mimo, ze technicznie powinna byc prosta konwersja z ai, to jednak dla mnie to jakas masakra. o ile do wersji ostatniej corela jakos mozna skonwertowac (zamieniajac tylko tekst na krzywe), o tyle przekonwertowanie do wczesniejszych wersji to masakra. oczywiscie nie wiemy, jaki bedzie ostateczny format w bazie danych. wydaje sie ze svg lub pdf (to moje przypuszczenia). wtedy praca w ai miala by sens.

- druga sprawa to ujednolicenie biblitek. mimo zasugerowanych wytycznych, mam wrazenie ze wiele pracy przed nami jeszcze. i to, ze przekaze ci biblioteki nie zmieni strategicznie sytuacji. powinna sie odbyc jakas konferencja, spotkanie, gdzie takie rzeczy zostalyby wystandaryzowane...

poki co moge ci obiecac, ze jak wroce do polski, to przesle ci swoje biblioteki. moze cos dodasz, poprawisz i bedzie jakis zaczatek...

pozdroowka,
marcin

Hej
Z pewnością należało by się spotkać i porozmawiać w kwestii standaryzacji. O tym, że przydało by się wreszcie zorganizować kolejne szkolenie dla zaawansowanych to już pisałem chyba ze 2 lata temu, ale jak widać brak czasu skutecznie w tym przeszkadza.

Wytyczne które dał J.G. były moim zdaniem sensowne, ale zbyt mało precyzyjne (są różnice pomiędzy autorami różnych prac). Ewidentnie brakowało takiej zestandaryzowanej biblioteki bo nie wszystkie znaki były ujednolicone (każdy kombinował na własną rękę). Tym bardziej, że była pewna dowolność w kwestii oprogramowania. Tak czy siak spodziewam się że efekt końcowy całego projektu będzie zadowalający.

Próbowałem przekonwertować swój projekt z Corela 11 do Illustratora CS3 i efekt był mało ciekawy. Sam illustrator nie chciał mi nawet otworzyć pliku .cdr, dziwne. Musiałem kombinować z innymi formatami.
Bandziocha mam już oddanego teraz chciałem się zabrać za plany i przekroje z Golla i pomyślałem, że skoro illustrator posiada gotową bibliotekę znaków to będzie łatwiej niż robić większość ręcznie w Corelu, ale widzę że są z tym problemy. Może ktoś zna jakieś biblioteki pod Corela, bo ja nie znalazłem.

Pozdr Kiero

Hej,
wydaje mi się, że dopóki Corel nie wykupi Adobe lub na odwrót, to swobodna komunikacja między tymi programami nie będzie możliwa. Obie firmy pilnie strzegą swoich rozszerzeń przed konkurencją.

prawda jest taka, że dużo łatwiej przerzucić pliki z Corela do Ilustratora niż na odwrót. Nie uda się to jednak próbując importować plik .cdr do ilustratora. Te programy nawzajem się nie widzą.

najskuteczniej jest wyeksportować plik .cdr do formatu .eps i ten dopiero otworzyć w ilustratorze. to działa i w odwrotnym kierunku, z tym że corel nie zawsze poprawnie odczyta informacje zawarte w tym formacie, a jego edycja będzie utrudniona.

można opublikować plik .cdr jako .pdf i ten otworzyć w ilustratorze z zachowaniem warstw z możliwością dalszej edycji. również taki plik zrobiony w corelu przerobiony na .pdf, można z powrotem zaimportować do corela i go dalej edytować (chyba, że ma opcję edycji zablokowaną wewnątrz dokumentu, wtedy nam się nie otworzy). niestety .pdf zrobiony w ilustratorze czy indesignie nie daje się otworzyć w corelu.

można dywagować, który program jest lepszy, a który gorszy. tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia. każdy przywiązuje się do tego, z którym wcześniej się zetknął lub na którego go stać.

pozdrawiam
bat

p.s.
jakieś biblioteki znaków działających w corelu posiada program ArcGIS. w bibliotece symboli esri możesz znaleźć też znaki jaskiniowe.

Hej
Próbowałem z tym eksportem do pliku .eps ale niestety nie działa. Z corela (x4) wyeksportowałem plik .eps, następnie otworzyłem go illustratorem (cs3) i zobaczyłem pustą kartkę. Z tym eksportem to próbowałem jeszcze:
-do svg efekt nieciekawy, zmiany właściwości warstw co bardzo mnie zdziwiło gdyż jest to jeden z najbardziej popularnych i najbardziej standardowy formatów zapisu grafiki wektorowej
-do .ai (w wersji cs3, można to ustawić) efekt ten sam jak wyżej (dla przykładu m.in.zmieniło mi grubości linii z mm na pkt. co całkowicie zdeformowało projekt. Zmieniłem więc ustawienia jednostek z pkt na mm ale to nic nie dało. Linia ustawiona na 3mm była zdecydowanie za gruba, nie za bardzo wiem dlaczego.Deformacji było więcej, szkoda się rozpisywać)
-do pdf po otwarciu w Illustratorze wizualnie wszystko ok ale wszystkie elementy wrzuciło mi do jednej warstwy.
Cała ta zabawa eksportowaniem, importowaniem itp. nie działa pomimo że oba programy posiadają funkcje zapisywania do konkurencyjnego formatu, dziwne.


<jakieś biblioteki znaków działających w corelu posiada program ArcGIS. w bibliotece symboli esr możesz
<znaleźć też znaki jaskiniowe.

Czy mógłbyś napisać coś więcej w tym temacie, bo nie pracowałem nigdy z ArcGISem. Udało ci się uruchomić to w Corelu, a jeśli tak to jak i gdzie tego szukać?

Pozdr Kiero

A co powiecie na pomysł, aby znaki sprowadzić do formatu wektorowej czcionki instalowanej bezpośredno w systemie. Można by było wtedy używać jej niezależnie od typu programu. Są doskonałe narzędzia do tworzenia czcionek, można nawet spróbować przekonwertować gotowe biblioteki znaków...

pozdrawiam

Saymon