Jeśli założymy, że kąt poziomy tworzą dwie pionowe ściany budynku, to jeśli zmierzysz mi jego wartość za pomocą dalmierza GLM 80, to dostaniesz go ode mnie w prezencie. Całkiem gratis, za friko.

Albo inaczej - podaj mi przykład kąta poziomego w budownictwie, który można wyznaczyć za pomocą dalmierza GLM 80.

Bo może problem leży w doprecyzowaniu pojęcia kąta poziomego? A właściwie różnicy kierunków, które dają odczyt kąta. Azymut jest szczególnym przypadkiem kąta poziomego, dla którego odczyty kierunków mierzy się od północy magnetycznej.

Jak zamierzasz zmierzyć kąt poziomy dalmierzem GLM 80, jeśli nie ma on ani kompasu (vide azymut - szczególny przypadek kąta poziomego), ani żadnego systemu odczytowego, który pozwoliłby pomierzyć kierunki i obliczyć na ich podstawie kąt poziomy?

Czy wydaje Ci się, że gdyby GLM 80 potrafił mierzyć kąty poziome, to potrzebne byłyby chociażby kątomierze elektroniczne? Czy znalazłbyś wtedy logiczne uzasadnienie ceny Trupulsa 360 B?

pozdro,
mp

niwelator

No może masz rację..... ja tylko zawodowo zajmuję się mierzeniem.. ... a urządzenia faktycznie nie testowałem na wszystkie sposoby tylko oglądałem pobieżnie.
/W opisie tego urządzonka jest - "...mierzy kąty w dwóch osiach - pionowej i poziomej..[..], jeden dla poziomej +- 90 (co zrozumiałe bo mamy poziom i pion) , oraz kąt dla osi pionowej w czterech ćwiartkach po 90st razem 360 ... ( co już nie jest takie zrozumiałe)/
A jeśli nawet nie mierzy tego nieszczęsnego kąta poziomego ( co nie jest zupełnie tematem tego wątku) to wystarczy mieć busolę a ja podkreślam że jest to ALTERNATYWA dla disto I TAKI JEST TEMAT WĄTKU...bo mierzy upady i to jest ważne a kosztuje 4 razy mniej....
ale kolega wzorem bulandyjskim chciał widzę napisać coś .... żeby można było "podyskutować"

_________________________________________________________________________
nigdy nie sądź że wiesz dobrze co "przedpiśca" miał na myśli....

E tam, jak widzisz, dyskusja poszła takim torem, że już nie będziesz mylił kątów pionowych i poziomych

W Boschu GLM 80 chodzi o to, że te upady można mierzyć w dwóch położeniach dalmierza - przykładając instrument powiedzmy do ściany, sprzęt będzie pokazywał odchylenia w płaszczyźnie tył-przód (wtedy ma zakres 360 stopni, ale z podziałem na każdą "ćwiartkę" po 90 stopni) i lewo-prawo (w zakresie 60 stopni).

Dalmierz nie mierzy obu kątów jednocześnie. Trzeba wybrać odpowiedni kierunek.

Oznacza to, że w jaskini duże upady będziesz musiał mierzyć z dalmierzem ułożonym na płasko na dłoni, a mniejsze możesz wyznaczać ustawionym "na boku" (ekran sam się obróci).

pozdro,
mp