@sandwich; trzeba doliczyc przesuniecie czasu pomiedzy wyspa, a Europa
, tam byl jeszcze piatek wieczor.
A co do techniki: gwoli scislosci wypada dodac, ze rowniez DistoX portafi przekazywac dane przez bluetooth do PDA lub PC-ta. Mielismy na wyprawie PDA Asus MyPal 696 zapakowany w „rugedd“ obudowe firmy Andres Industries z Berlina i sprzedawany przez nia pod nazwa RPDA 696, tak ze jeden zestaw byl identyczny z przedstawionym na zdjeciu na poczatku tematu.
Chyba najslabszym punktem calosci jest soft na PDA, ale to dopiero poczatki tej techniki. Tak sie sklada, ze osoby majace doswiadczenie i „oko“ jakos malo mialy ochoty by zadac sobie trud przyswojenia sobie nowej techniki i jej oceny. Dla osob z absolutnym brakiem talentu graficznego, doswiadczenia w planowaniu jaskin i malych obiektach, jak moja osoba, kombinacja ta byla super. (Gwoli scislosci, jako ze osobiscie odpowiadam za ta zabawke to nie kazdemu bym ja powierzyl
Wystarczylo „ostrzelac“ laserem (domiarami) sciany z poszczegolnych punktow pomiarowych i ladnie polaczyc powstale „wachlarzyki“ obrysem jaskini. W przypadku wiekszych obiektow przeszkadza maly ekranik. W duzej skali trudno precyzyjnie rysowac, a w malej trzeba czesto przesuwac rysunek na ekranie i trudno wyobrazic sobie calosc. Brakuje tez funkcji do rysowania profilu korytarza (np. wizualizacja paru domiarow w plaszczyznie poprzecznej do kierunku korytarza). Wielka zaleta softu Pocket Topo jest to ze strzaly nie nazwane traktuje on automatycznie jako domiary. Kloci sie to z naszymi przyzwyczajeniami, ale idea jest niezla.
Niestety wspomniane zaklocenia magnetyczne nie pozwalaly w pelni nacieszyc sie nowa technika.
Innym problemem jest transfer danych z PDA na PC i dalej do formy papierowej lub jakiegos formatu graficznego. Pocket Topo eksportuje do Cave Rendera jak i dxf. Niestety ACAD-Light nie importowal tych plikow. Najpraktyczniejszym okazalo sie przekazanie danych do PC-towej wersji Pocket Topo i screenshot do jpg.
Jeszcze inna mozliwoscia byloby przekazanie “strzalow” do jakiegos programu, chocby Excela, ale wtedy trzeba by napisac jakis skrypcik radzacy sobie z konwencja domiarow przyjeta w Pocket Topo. Wtedy nadawalby sie swietnie jako jaskiniowy notatnik, choc nie na zbyt dlugie akcje (akku).
RPDA jest udostepniony do konca marca, tak ze zapewne bedzie okazja przetestowac calosc w jaskini alpejskiej.