dyskusje grotołazów
Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajZaloguj
Idź do strony:  <--1234-->
Bieżąca strona:2 z 4
Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: justbiel (IP zapamiętane)
Data: 13 Feb 2007 - 08:30:46

Biorąc pod uwagę kluby to tak na prawdę jura mało kogo interesuje np:
Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa G.- zainteresowanie jurą minimalne lub czasem zerowe, zazwyczaj jest to jedna lub max kilka osób działających aktywnie, czasem bardziej pod kątem kursantów lub treningu.

Tak naprawdę miłośników jury szukaj Gene właśnie na forum bo tutaj jest prawie komplet aktywu.
Przypadkowi ludzie co byli w kilku dziurach nie piszą raczej na forum. A choćby napisali bzdury to i tak zaraz ktoś to sprostuje.

A co do jaskiń labiryntów jak pisze A_sia - nie ma nic bardziej fajowego dla początkującego ja poczuć odrobinę adrenaliny odkrywaniem korytarzy. po drugie nie ma się co bać - na jurze ciężko jest zabłądzić a przecież i tak przecież każdy grotołaz ma przy sobie kserówki i wcześniej zapoznał sie z budową.

Nie chciał bym generalizować ale do wielu jaskiń jury to żal czasem się wogóle przebierać zwłaszcza na zimnie. Wsadzisz głowę i już koniec. Stąd jurę zwiedza sie czasami na ilość...

Moje i moich znajomych pierwsze jaskinie to najczęściej : Kryształowa, Piętrowa, Twardowskiego, Kryspinowska



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2007-02-13 08:33 przez justbiel.

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: wzg3 (IP zapamiętane)
Data: 14 Feb 2007 - 02:29:09

asia naucz sie pisac!!

hehe;)

jedno powiem Wam grupowicze, temat rozwiazal mam nadzieje szanowny Maciek, dajmy juz spokoj i nic nie piszmy, zajmijmy sie naszymi tematami.

Pozdrawiam.

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: sandwich (IP zapamiętane)
Data: 03 Mar 2007 - 17:16:01

>>Biorąc pod uwagę kluby to tak na prawdę jura mało kogo interesuje np:
>>Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa G.- zainteresowanie jurą minimalne lub czasem zerowe, zazwyczaj jest to jedna >>lub max kilka osób działających aktywnie, czasem bardziej pod kątem kursantów lub treningu.

Nie sądzę.

>>Tak naprawdę miłośników jury szukaj Gene właśnie na forum bo tutaj jest prawie komplet aktywu.

Być może.


>>A co do jaskiń labiryntów jak pisze A_sia - nie ma nic bardziej fajowego dla początkującego ja poczuć ??>>odrobinę adrenaliny odkrywaniem korytarzy. po drugie nie ma się co bać - na jurze ciężko jest zabłądzić

Kiedyś, dawno, przez dwie godziny szukałem wyjścia z Kryspinowskiej i po uświadomieniu sobie, że nikomu nie powiedziałem, gdzie idę zacząłem się modlić...
A po wyjściu jakie słonko było piękne... ;)


>>Nie chciał bym generalizować ale do wielu jaskiń jury to żal czasem się wogóle przebierać zwłaszcza na >>zimnie. Wsadzisz głowę i już koniec. Stąd jurę zwiedza sie czasami na ilość...

Czasem warto wsadzić chociaż głowę.

>>Moje i moich znajomych pierwsze jaskinie to najczęściej : Kryształowa, Piętrowa, Twardowskiego, Kryspinowska

Dziś byłem pierwszy raz w Kryształowej. Fajny kawałek jaskini. Syn się cieszył, bo zamiast pająków były dwa nocujące nietoperze. Oczywiście spią spokojnie dalej. Jeden jest zaraz za pierszym ciasnym przełazem za wejściem. Uważać, by go nie potrącić!

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: maciek (IP zapamiętane)
Data: 03 Mar 2007 - 18:41:26

Jakby nie było Jurę i jaskinie jurajskie mamy pod nosem i to jest plus.
Trochę tylko szkoda, że te jaskinie np w porównaniu z podobnym pod pewnymi wzgledami terenem -
Morawskim Krasem w Czechach są nieduże no ale są i to jest najważniejsze.
I daje się zauważyć że zainteresowanie ta tematyka wzrasta co ma swoje plusy i minusy.
Ja z chęcia wracam do tych jaskiń jurajskich w których już byłem nawet kilka razy
a moje ulubione jurajskie jaskinie to: Szmaragdowa, Koralowa, Studnisko i Na Świniuszce.

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: justbiel (IP zapamiętane)
Data: 03 Mar 2007 - 21:46:40

sandwich Napisał(a):

> Kiedyś, dawno, przez dwie godziny szukałem
> wyjścia z Kryspinowskiej

Ja kiedyś szukałem wyjścia ze Studniska. Z małej sali nie potrafiłem odszukać przełazu do dużej. Cały czas byłem pewien że to jest właśnie tam a nie gdzie indziej. 3 razy sie wracałem i wchodziłem. po 15 minutach wreszcie dałem spokój intuicji i od razu wlazłem na właściwy otwór. Do dziś się zastanawiam jak można się tam zgubić.


> po uświadomieniu
> sobie, że nikomu nie powiedziałem, gdzie idę
> zacząłem się modlić...

Modlitwy mam również już przerobione (Tomaszówki Dolne, powrót przez zacisk ZIII i wyskakująca rzepka w kolanie, jakoś poszło ale przez moment...)


> A po wyjściu jakie słonko było piękne...

Dla mnie słonko jest zawsze piękne po przynajmniej 4 godzinach w ciemnościach i wilgoci.
Po każdym wyjściu z J.Błotnej - zwłaszcza :)



>Wsadzisz głowę i już koniec. Stąd jurę zwiedza sie czasami na ilość...

> Czasem warto wsadzić chociaż głowę.

No właśnie o to mi chodziło.


> Dziś byłem pierwszy raz w Kryształowej.

A jak tam wąska rura na wejściu - trzeba było coś przekopać aby udrożnić czy było ok ?
Zazwyczaj leży tam kupa kamieni i często osypująca się z leja ziemia więc ilekroć tam byłem zawsze najpierw wykopki.


Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: sandwich (IP zapamiętane)
Data: 03 Mar 2007 - 22:07:54

Wykopków nie było, ale ze dwa kamienie spod pleców wyciągnąłem.

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: a_sia (IP zapamiętane)
Data: 04 Mar 2007 - 09:37:31

wzg3 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> asia naucz sie pisac!!
>
> hehe

Czy to komplement? (od kogoś kto robi "BYKI JAK STODOŁA")

> jedno powiem Wam grupowicze, temat rozwiazal mam
> nadzieje szanowny Maciek, dajmy juz spokoj i nic
> nie piszmy, zajmijmy sie naszymi tematami.

Więc nie wypowiadaj się w tematach które cię nie interesują. A temat brzmi: Wyprawa na Jurę ... itd

Ludzie na to czekają znudzony "wzg3".

Asia

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: krak41 (IP zapamiętane)
Data: 04 Mar 2007 - 13:33:45

Wzg3 jak widzę temat interesuje więc dlaczego nie miałby się wypowiadać ( w końcu żyjemy w wolnym kraju, chyba ze ty nadal tkwisz w komuniźmie ) - problem w tym a_siu że ta wypowiedź jest dla ciebie niewygodna
i znów odwracasz kota ogonem.

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: a_sia (IP zapamiętane)
Data: 07 Mar 2007 - 10:52:45

Pytający ma swój rozum.
PZA to nie kolesie z piaskownicy a "Lindon" właśnie prowokuje zamiast doradzać.
Czyżby był kumplem Mitomana i Megalomana ???

W internecie są namiary na kluby zrzeszone w PZA. To dobry adres by trafić do ludzi, którzy pomogą w zwiedzaniu jaskiń Jury. Nieanonimowi i rozsądni.

Asia

Re: Wyprawa na Jure - bez liny (szukam inspiracji)
Autor: sandwich (IP zapamiętane)
Data: 07 Mar 2007 - 11:31:55

"W internecie są namiary na kluby zrzeszone w PZA. To dobry adres by trafić do ludzi, którzy pomogą w zwiedzaniu jaskiń Jury. Nieanonimowi i rozsądni. "


W internecie można również spotkać ludzi zrzeszonych w tych klubach i wymienić z nimi informacje.
Nie przyszło Ci do głowy, że to forum jest jednym z takich miejsc.

Oczywiście, że nie! Bo tu są dla Ciebie "wulgarne małolaty z Jurajskiej strony forum".

Pozdrawiam

Jarek Sawicz - Sandwich
Speleoklub Dąbrowa Górnicza


Idź do strony:  <--1234-->
Bieżąca strona:2 z 4


Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
This forum powered by Phorum.

rss