Jeżeli chodzi o skałę w Mirowie (dzielnica Częstochowy, dojazd autobusem nr 1
- bo nie wiem jak to wzgórze się nazywa - to jeżeli chodzi o sprawy speleo, to można tu znaleźć tylko tunel skalny o długości jakieś 5 metrów, dość ciasny i wyłożony potłuczonymi butelkami. We wzgórzu naprzeciwko (skała Jaś i Małgosia) jest ponoć jakieś schronisko ale nie go nie widziałem. Jeżeli chodzi o drogi wspinaczkowe to wiem że są tam chyba ze dwie lub trzy (nawet ospitowane) których trudności nie jestem w stanie określić.
Jeżeli chodzi o piękno tego miejsca to jest to dość względne, bo skała wygląda ładnie i warta pod nią płynąca - ale na zdjęciu - jak będziesz na tej skale i spojrzysz przed siebie to widzisz - PANORAMĘ HUTY CZĘSTOCHOWA a zaraz obok PANORAMĘ BLOKOWISKA CZĘSTOCHOWSKIEGO. Rzeka dosyć tutaj śmierdzi, w nocy wyje huta a częstochowskie małolaty przyjeżdżają tutaj popić tanie wina i przydmuchać z worka. Obecnie cała skała jest pomazana sprayami a miejscowi dołożyli trochę padliny i innego syfu.
Cały Mirów jest ogólnie bardzo dziwnym rejonem. Jeżeli chodzi o jakąś eksplorację to polecałbym górę Grodzisko (na wschód od tego miejsca) na którym sprytni Częstochowscy Księża wybudowali Sanktuarium Ojca Pio oraz Kalwarię z drogą krzyżową, gdzie jest ostatni przed wejściem do Czestochowy przystanek dla pielgrzymek. Sanktuarium jest widoczne z daleka więc łatwo trafić na to wzgórze.
Wzgórze to ponoć było pierwszą kolebką Częstochowy. Na jej stromym zboczu od strony doliny Warty jest kilka niewielkich skałek które mogą coś ciekawego kryć !