Jak na dzisiaj wyglada sprawa dostepu do niej bo doszły mnie słuchy że nie da się otworzyc włazu wejściowego bo zamek jest zasilikowany przez nieznanego sprawcę - czy to prawda a jeśli nie z kim sie kontaktować by jaskinię zwiedzić.
Co prawda byłem juz w niej raz ale jest warta ponownych odwiedzin.
maciek

No fajnie że wreszcie ta jaskinia zainteresował się Aven z Sosnowca i wymienił wejście.

No to ja od razu z pytaniem -w takim razie jaskinia jest juz dostepna tak?.A klucze kto ma -zarzad parku ,czy Aven do kogo sie po nie zwrocic? .Przy okazji -co roku zagla,dam nad studnie wejsciowa Jamy Ani (Jamki ) ,wlaz zawsze jest na swoim miejscu i zdaje sie ze nie ma nadzieji ze cos sie zmieni(ha ha.) .I tu kolejne pytanie -czy Ktos z was staral sie o klucze do tej urodziwej jaskini w dyrekdcji O.P.N.-u?.Sa jakies szanse na uzyskanie tego kluzca czy sprawa jest beznadziejna ?. Pozdrawiam !! Tomek.

Na ten temat przeczytaj na:
[www.aven.prv.pl]
a co do Jamy Ani ja nie miałe żadnych probleów otrzyania klucza od Pana Partyki
nawet nocowałem w jego rezydencji ale to było już troche czasu temu -
zrobilismy sobie wtedy kilkadniowy wypad zimowy do OPN i penetrowalismy po kolei wszystkie wieksze jaskinie OPN
jak jest teraz nie wiem - ale sadze że jak się odpowiednio uargumentuje pozyczenie kluczy nie bedzie z tym problemu

Extra!!!!!!! tylko do kogo sie zwrocic z prosba, o klucz -do Avenu,Brzeszcz czy Zarza,du Parkow??????????

Do Avenu.

Tylko do Awenu to prawny opiekun teraz jest.

Tak prawny opiekun tej jaskini.

Mam pytanie: Czy alkohol (choćby piwo) jest niezbędny przy jakiejkolwiek działalności jaskiniowej?
Ogladam zdjęcia z reaktywacji jaskini Cieseńć, w sumie cieszy mnie, że ktoś zajął się wymianą kraty, ale widzę na wielu zdjęciach speleologów z puszką piwa w ręce, a nawet z beczką i nurtuje mnie problem czy można zrobić jaskinię na trzeźwo czy też nie? Wiem ,że temat był już omawiany na jakimś forum ale problem pozostaje. Dla mnie jaskinia jest jakąś świętością i uważam że przy eksploracji nie powinno się używać środków odurzających. Dodam że nie jestem jakimś szalonym abstynentem i czasami alkohol konsumuję, lecz drażni mnie jego nadużywanie a jeszcze bardziej chlubienie sie tym
Michał

Michale - tak się składa, że jedną z postaci na zdjęciach - i to dzierżącą w dłoni puszkę piwa jestem ja. Jeśli przyjżałbyś się dokładnie kombinezonowi, to zauważyłbyś, że jest on zacnie usyfiony, a co za tym idzie, piwo było spożywane PO wyjściu z jaskini. Wszelkie imprezy odbywają się również PO. Praktycznie zawsze po zejściu na baze (w Tatrach) pijało się browara. I to tyle w tym temacie