chcąc się wkopać w okolice partii sosnowieckich "niechcący" odkopaliśmy kilkumetrową, szczelinową próżnię. nic ciekawego, poza tym, że trawersuje skałki na wylot i ma drugi otwór po stronie posesji gospodarza
słowem - nic ciekawego.
ale nie dajemy za wygraną. prace w najbliższym czasie będą kontynuowane.
Jarosław Surmacz