Z tego co słyszałem od znajomego z Klucz właściciel posesji na której znajduje się w/w Jaskinia Mąciwody planuje jej zasypanie.
Szkoda trochę, mimo tego iż nie można do niej wejść.

Pewnie mu dom grozi zawaleniem.

Nie wiem, ale szkoda by było aby zasypywał.

Pod skałkami na szczycie wzgórza niewiele brakuje aby dostać sie do komina w okolicach korytarza piaskowego (Sosnowieckie partie jak pamiętam). Zawsze można otworzyć nowe wejście. A stare to właściciel niech właściciel nie zasypuje tylko sobie zasklepi i zaleje 1 m betonu. Komin i woda będzie nadal atrakcją.

Poza tym (1) skąd ma zamiar wziąć tyle ziemi aby zasypać całą studnie.

Poza tym (2) może na tym właśnie polega ochrona jaskiń. Za 2 pokolenia może wnuczki właściciela wpadną na pomysł aby udostępnić jaskinie na nowo ?

Poza tym (3) właściciel przestał pić ???

justbiel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pod skałkami na szczycie wzgórza niewiele
> brakuje aby dostać sie do komina w okolicach
> korytarza piaskowego (Sosnowieckie partie jak
> pamiętam). Zawsze można otworzyć nowe wejście.
> A stare to właściciel niech właściciel nie
> zasypuje tylko sobie zasklepi i zaleje 1 m betonu.
> Komin i woda będzie nadal atrakcją.

----------------->W którym dokładnie miejscu??<---------------------------

> Poza tym (1) skąd ma zamiar wziąć tyle ziemi
> aby zasypać całą studnie.

--------------> Może weźmie ostatnie resztki piasku z niedalekiej Pustyni Błędowskiej?? Ha ha.<------------

> Poza tym (2) może na tym właśnie polega ochrona
> jaskiń. Za 2 pokolenia może wnuczki
> właściciela wpadną na pomysł aby udostępnić
> jaskinie na nowo ?

-----------> Dlatego właśnie jestem zdania że nie ma sensu zasypywać<---------------

> Poza tym (3) właściciel przestał pić ???

----------->Nie wiem, nie znam właściciela.<--------------------







Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2008-11-15 22:29 przez vipdamian.

> ----------------->W którym dokładnie
> miejscu??<---------------------------


Byłem tam wieki temu. Patrząc na mapę jaskini w okolice wysokich kominów lub końcowych osypujących się partii i lokalizując to miejsce na powierzchni można łatwo wywnioskować że jest realne połączenie zwłaszcza że jaskinia idzie mocno w górę a korzenie to potwierdzają.
Kilkanaście lat temu ktoś nawet rozważał rozkopanie tego wzgórza aby całkowicie uniezależnić się od humorów właściciela który raz wpuszczał a raz nie.
Ponadto gdy jaskinia miała szczelną klapę to jednocześnie wewnątrz były pojedyncze sztuki nietoperzy które jakoś sobie radziły z wychodzeniem szczelinami a jedyne miejsce to skałki na grzbiecie. Można zimą powęszyć skąd wieje.

Nie jest to głupi pomysł.

W najbliższą środę (10.0, będziemy próbować dostać się do j. Mąciwody przez wspomniany komin. Gdyby ktoś miał ochotę pomóc w pracach - zapraszam serdecznie

Jarosław Surmacz

Dla mnie bardziej perspektywiczne 2 miejsca są nie
w Partiach Sosnowieckich ( tak planujacy nazwali srodkowa część jaskini )
ale w pierwszym korytarzyku odchodzącym na S-E od Sali Chwiejnej
oraz w szczelinie odchodzącej równolegle do tego korytarzyka ale w NE części
jaskini ( tzw rejon Syfonu Piaskowego ) gdyz własnie w tych 2 miejscach stwierdzono
przewiew i prawdopodobnie niedostepnymi szczelinami łączą sie w tych skałkach
z powierzchnią. Po naniesieni ich z planu na mape topograficzną mozna dość
dokładnie okreslić to miejsce na powierzchni.
Na przekroju zaznaczam to potencjalne połaczenie jaskini z powierzchnią
i jako miejsce do eksploracji.

I jak poszło odkopaliście Panowie....