Stąd ja twierdze że tej jaskini nie ma.
Kiedyś albo z kimś rozmawiałem na ten temat albo gdzieś była notka, nie pamiętam ale wydaje mi się, że dementowała plotki o istnieniu tego obiektu. Lepiej abym się mylił.
Ale skoro przez tyle lat nic się nie wyjawiło można domniemywać że było minęło.
Dzień czwarty – pomiary i eksploracja. Pomiary Studni ASa, eksploracja zawaliska wschodniego.
Po szybkim początku, nadszedł czas mozolnej eksploracji i dokumentacji odkrycia Jaskini Józefa. Kilka następnych pobytów w jaskini poświęcę na wykonanie jej planu (przekroju). Oczywiście będę dalej kontynuował eksplorację. Ograniczę się jednak tylko do tych problemów - określonych poprzednio jako (nee) , które nie wymagają większych nakładów czasu i sił.
Pomiary Jaskini Józefa rozpocząłem od zmierzenia głębokości Studni ASa. Dno tej studni leży 35 metrów poniżej otworu (w miejscu gdzie kończy się zjazd). Bazy pomiarowe doprowadziłem do zachodniej części Ciągu Tatrzańskiego. W studzience z zaklinowaną wantą (nee) umieściłem punkt pomiarowy, który wyznacza aktualne dno jaskini (-39.3m). Łącznie namierzyłem 68 metrów ciągów , co umieszcza Jaskinię Józefa na 72 miejscu wśród jaskiń Jury, ale to dopiero początek pomiarów.
Po wykonaniu pomiarów skierowałem się do wschodniej części jaskini, w celu dalszej eksploracji. Ten rejon kończy się zawaliskiem, któremu nadałem nazwę Zaburzenie Wschodnie. Wspiąłem się na pięciometrowy prożek, a tam zauważyłem prostopadłą szczelinę. Skierowałem się na północ (łatwiej). Po pokonaniu kolejnego prożka wszedłem do niewielkiej salki, z charakterystyczną wantą w jej stropie. Z salki prowadzi szczelina w dół, którą można zejść do podnóża prożka. Salce nadałem nazwę Salka Niestałości. Cały rejon Zaburzenia Wschodniego posiada kilka miejsc z możliwością dalszej eksploracji. Zawalisko jest jednak bardzo niestabilne, a w dodatku pokryte błotnistą papką. Z przeniesienia pomiarów na powierzchnię wynika, iż kierunek wschodni nie jest zbyt atrakcyjny. Zdecydowanie pożądany kierunek , to południe i zachód.
Przyjemność pobytu w jaskini zepsuł mi incydent. Po wejściu do otworu, stwierdziłem bowiem, iż pozostawiona poprzednio informacja o odkryciu zniknęła. Pozostała tylko folia, ktoś zabrał kartkę! Dopiero przy wyjściu z jaskini odzyskałem humor. Zauważyłem w foli resztki papieru nie zjedzonego przez jakiegoś gryzonia. Następny wyjazd poświęcę na wykonanie włazu do jaskini, co umożliwi zamaskowanie otworu po każdorazowym wyjściu z niej. Jaskinia Józefa to duże odkrycie. Potrzebuję trochę czasu by je właściwie zdyskontować.
Adam Sanak
Bliższe i dalsze okolice Jaskini Józefa, to klasyczna Jura. Wzniesienia, lasy, łąki, pola uprawne – skałki oczywiście- wywierzyska, strumienie , rzeki, piaski, zamki itp…. Otwór jaskini usytuowany jest w niewielkiej kotlince, na jednym ze zboczy wzniesienia w niedalekiej odległości od jego szczytowych partii. Wzniesienie posiada to coś, co odróżnia go od innych tego typu masywów jurajskich. Niestety znam kilkadziesiąt podobnych wzniesień na jurze, każde z nich ma swoje cechy charakterystyczne odrębne od pozostałych.
Szkic na razie jest nie osiągalny. Moim priorytetem jest jak najszybsze wykonanie dokumentacji, w tym planu i przekroju jaskini. Po wykonaniu dokumentacji postaram się o jej publikację. Jeśli będę w posiadaniu materiałów dotyczących Jaskini Józefa (zdjęcia, plan, przekrój, plan techniczny, opis) wrzucę je na Forum.
Adam Sanak