warto zaiwestowac kase w ta laze czy lepiej sobie samemu zrobi??

Spelegyca ma tylko jedną długość. Najlepiej pożycz ją od kogoś i sprawdź, czy wogóle ci pasuje. Jeśli chodzi sam zakup, przy dostatku gotówki można zaszaleć. Ma ona "wbudowany" absorber energii, który może uratować skórę przy niewielkich lotach czy szarpnieciach (wypadnięcie przepinki). Nie wiem jednak, jak ma się sprawa używania jej PO zadziałaniu absorbera. Na pewno trzeba myśleć o nowej, ale czy na starej można wrócić do domu?
Osobiście używam lonży DIY wykonanaj z liny dynamicznej i nie narzekam.

Jak już jesteśmy przy temacie lonży, to co myślicie o lonży z Zypera petzl'a ? chodzi mi o ten model [storrick.cnchost.com] lina w tym modelu jest dynamiczna i generalnie amortyzuje "minilot"
co do spelegycy to dla mnie była za krótka ale mam 195cm wzrostu wiec musiała być za krótka hehe i została sprzedana na allegro

Dla mnie jest to super lonza i jest bardzo trwał. A co do absorbera to jeszcze go nie musiałem wykozysrtac. A czy w jaskiach czesto zadazaja sie jakies okolicznmosci aby taki absorber musial zadziałać ?

Jeśli wszystko idzie jak należy, wogóle nie ma lotów (wszystko wykonuje się statycznie). Awanturę wywołać może wypadnięcie przepinki lub zahaczenie się liny i jej nagłe odhaczeie się pod obciążeniem. Same liny speleo mają swoją rozciągliwość, więc absorbują większość energii "lotów". Absorber przydatny jest przy słabych punktach (kruszyzna itp.), gdzie każde szarpnięcie może wyrwać wszystko, łącznie ze stanowiskiem). W warunkach Tatrzańskich (Batinoxy 50 kN) raczej nie ma obaw przed taką awarią.
Absorber niewątpliwie poprawia komfort latania (kręgosłup go lubi), z drugiej strony jednak powstałe wydłużenie może spowodować uderzenie plecami o jakąś przeszkodę (tego kręgosłup bardzo nie lubi).

zaczalem uzywaz tej lonzy i jak na razie jestem zadowolony;jak slusznie zauwazyl Cave polecic ja mozna raczej komus nizszemy (sam mam 170 cm)

Cave Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak już jesteśmy przy temacie lonży, to co
> myślicie o lonży z Zypera petzl'a ? chodzi mi o
> ten model lina w tym modelu jest dynamiczna i
> generalnie amortyzuje "minilot"

Kupiłem kiedyś, wraz z innym sprzętem, petzlowską lonże na via ferraty właśnie Zyper. Ponieważ stwierdziłem, że i tak nie będę jej używał, bo nie zaufam używanej linie, to ją przeciąłem i zostawiłem tylko samą płytkę. Przeplotłem przez nią dynamika i lonża jak malowana
Widzę tylko dwie wady. Niemożność przeplecenia liny (lonży) z gotowymi pętlami na końcu, które pomagają "trzymać" karabinki. To ta mniejsza wada... i poważniejszy problem - nigdzie nie znalazłem samej metalowej płytki Zypera do kupienia...

"i poważniejszy problem - nigdzie nie znalazłem samej metalowej płytki Zypera do kupienia... "

odpowiedz jest bardzo prosta; tego typu hamulec funkcjonuje "tak jak to fabryka przewidziala" tylko z okreslona lina. Producent nie jest w stanie przewidziec jaka line tam wpleciesz i ponosic za to odpowiedzialnosci.
Tak wiec wplatajac inna line masz cos o czym na dobra sprawe nie wiesz jak sie zachowa w sytauacji krytycznej.

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ciekawe jednak, iż takowy sposób robienia lonży (z dwoma zderzakami na końcach) został nawet przedstawiony w podręczniku "Vertical"...
Sam używam go od prawie pół roku, powiedzmy - na próbę, i muszę przyznać, że bardzo mi on odpowiada.
Jednakże wydanie 200 zł tylko po to, by zniszczyć oryginalną lonże via ferratową i wykorzystać ową płytkę (absorber), z ekonomicznego punktu widzenia, wydaję się mało racjonalnym rozwiązaniem...

barteq86 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
(...) Ma ona "wbudowany"
> absorber energii, który może uratować skórę
> przy niewielkich lotach czy szarpnieciach
> (wypadnięcie przepinki). (...)

Spelegyca ma absorber?