misza Napisał(a):

Co do dokładności, to tworzę model 3D wizualizujący wzajemne położenie korytarzy, więc pomiary powierzchniowe powinny być jak najdokładniejsze. Więc satysfakcjonuje mnie maksymalna dokładność którą można wycisnąć z przyrządów i metod jakimi dysponuję.


jest jeden warunekomiary w jaskini muszą być dokładne,a o to trudno. To oznacza,że jeżeli chcesz osiągnąć satysfakcjonujący Cię poziom błędu(a zakładamy z góry ,że satysfakcjonuje Cię nie więcej niż 1%),będziesz musiał w jaskini zrobić to, o czym napisali Panowie Gala i Jacooś, a o czym mówi także Najwyższy Dokument Ministerialny Przy Kartowania Jaskiń czyli Święta i przez wielu zapominana-Instrukcja: każdego odcinka w obydwie strony(wszystkie trzy wartości) i to nie jaimś Freibergiem ino busolą z celownikiem.Życze Ci powodzenia w ciaśniejszych miejscach i przy abstrakcyjnie połozonych punktach pomiarowych(chociaż powinieneś je umiejscowić w osi korytarzy,sal itp., prawie że wirtualnie,nad spągiem..).
Tak czy inaczej-powodzenia.I do zobaczenia

Jeżeli chodzi o pomiary na powierzchni to dla uzyskania wysokich dokładności można zastosować teodolit gdyż nie trzeba go nosić przez jakieś zaciski i syfony:D
Natomiast sposób pomiaru to jednak skłaniałbym się do pomiarów z zakończeniem na tym samym punkcie, ponieważ jest to w tym przypadku jedyna kontrola że pomiar został przeprowadzony poprawnie. Obliczenie ciągu jako "wiszącego" daje nam współrzędne punktu końcowego z wszystkimi popełnionymi błędami grubymi i systematycznymi. W momencie gdy z pomiarem dochodzimy do punktu początkowego to wyliczone współrzędne powinny się pokrywać- jeżeli nie to musimy znaleźć błąd.
A następnie tak jak sugerował Jacoos można rozrzucić błędy systematyczne na wszystkie punkty zniekształcając nieco ciąg ale wpasowując wszystkie punkty najlepiej jak się da. Przynajmniej tak się to powinno odbywać z geodezyjnego punktu widzenia:D

Pozdrówko
pylon

Witam!
Mam do państwa pytanie, które mnie intryguje.
A więc nabyłam działkę budowlaną aktem notarjalnym o powierzchni 0,20ha.
Przy pomiarach kontrolnych geodeta wymierzył działkę zmniejszając powierzchnie na 0,1954ha.
Następny geodeta mieżący 2 lata póżniej , mieżąc tą samą działkę zwiększył powierzchnię na 0,2034ha.Pytając tych panów skąd się wzieła taka rozbierzność w pomiarach usłyszałam odpowiedz,że jest to błąd geodezyjny, który jest dopuszczalny.Jednak ja mam wątpliwości co do tego błędu.
Proszę o pomoc,i dokładne wyjasnienie,czy takie błędy istnieją!
Ps.Jezeli będą jakieś wątpliwości mogę przesłać mapki z tych pomiarów.
Z góry dziekuję i pozdrawiam.
Kamila.

nie zmniejszył powierzchni, tylko podał ją z większą dokładnością

chciałem nawiązać do wykonywania samych pomiarów
dobrym rozwiązaniem był by SILVA LaserMaster™ [www.codimex.com.pl]
ale brakuje mu klinometra można oddzielnie dokupić np Kinometry SILVA ClinoMaster™ (str j.w.) i wykonywać pomiar przez przyłożenie sprzętu do SILVA LaserMaster który dokładnie wyznaczy linie pomiarową.
jest jeszcze SILVA SurveyMaster™ (busola i klinometr razem ale bez lasera)
wadą moim zdaniem wszystkich tych sprzętów jest brak blokady odczytu (w ciasnych miejscach idealnie było by wykonać strzał-pomiar i wygodnie go odczytać )

może ktoś ma swoje spostrzeżenia co do szybkich sposobów mierzenia azymutu i upadu bo długości w dobie dalmierzy laserowych (kto ma dostęp) jest rozwiązany

plaster

plaster Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> ale brakuje mu klinometra można oddzielnie dokupić
> np Kinometry SILVA ClinoMaster™

Chyba w Silvie to raczej klizymetr. Klinometr to np. Freiberg.
Różnica co sie obraca. Czy skala czy wskaznik. Tak kojarze?
Dred